FC Barcelona zagra w sobotę z Huescą w przerwie pomiędzy ćwierćfinałami z Manchesterem United i odliczając kolejki do ponownej koronacji na tronie mistrza Hiszpanii. Wielu piłkarzy Blaugrany jest oczywiście zmęczonych tym sezonem, ale dla kilku ten mecz jest prawdziwym zbawieniem ponieważ naprawdę potrzebują minut by w razie czego być w jakiejkolwiek formie w końcówce sezonu. Eksperymentalna jedenastka powalczy o trzy punkty z czerwoną latarnią La Liga już o 16:15.
Kontuzjowani Rafinha i Vermaelen, zawieszeni Luis Suarez i Pique, a także odpoczywający Messi, Busquets, S.Roberto i Rakitić nie pojechali z zespołem do Aragonii. To oznacza oczywiście wielkie zmiany i drugi garnitur w grze. United ma ważny domowy mecz z West Hamem i Solskjaer nie może aż tak rotować. Co natomiast zrobi Ernesto Valverde? Zapewne postawi w bramce na Ter Stegena choć oczywiście każdy cule życzy Cillessenowi jakiegoś występu w końcówce sezonu jako przetarcia przed finałem Copa del Rey. W obronie pewniakami są Semedo i Umtiti, którym wystep na pewno nie zaszkodzi. Partnerem francuza w Obronie może być Murillo lub jego rodak Todibo. Na lewej obronie zapewne ujrzymy Mirandę.
W pomocy pewniakami są Vidal i Alena, a wielu cules z pewnością ostrzy sobie zęby na potencjalny występ Puiga. W ataku powinni zagrać Malcom, Boateng i Coutinho, ale swoje minuty dostanie też zapewne Dembele, któremu przyda się przetarcie przed wtorkowym rewanżem z "Czerwonymi Diabłami". W pierwszym meczu obu drużyn było 8:2, a Messi strzelił dwa gole i zaliczył dwie asysty. Tym razem Argentyńczyka zabraknie, ale żadna siła nie odbierze mu kolejnego tytułu króla strzelców La Liga (dotychczas 33 bramki w 31 kolejkach). Czekamy na fajny mecz i dobrą grę zmienników. Oby bez kontuzji i co najmniej z remisem.
SD Huesca - FC Barcelona, Estadio El Alcoraz, 13.04.2019 godz.16:15