Według Mundo Deportivo Filipe Luis jest jednym z piłkarzy, których Barcelona ma na liście kandydatów do wzmocnienia lewej obrony. Brazylijczyk nie jest pierwszym wyborem, ale klub go nie skreśla, ponieważ ma on ogromne doświadczenie w grze w lidze hiszpańskiej i przybyłby za darmo.
Filipe, któremu kontrakt z Atlético Madryt wygasa 30 czerwca, chce znaleźć nowy klub przed Copa América. Turniej w Brazylii rozpocznie się 15 czerwca.
Barcelona jest priorytetem obrońcy, ponieważ miałby zapewnioną rywalizację na najwyższym poziomie. Ponadto podoba mu się to, że grałby z Leo Messim, którego bardzo podziwia, oraz pozostałby w Hiszpanii. Barcelona chciała pozyskać Brazylijczyka już w 2009 roku, ale Lendoiro, prezydent Deportivo La Coruña, gdzie grał wtedy Filipe, nie zgodził się, bo wciąż był zły, że w ostatniej chwili Katalończycy odebrali mu Rivaldo wpłacając klauzulę wykupu.
Filipe Luis ma na stole kilka propozycji. Jedna z nich pochodzi z Flamengo i pozwoliłaby Brazylijczykowi powrócić do ojczyzny po 13 latach w Hiszpanii. Filipe wie, że nie może długo zwlekać z podjęciem decyzji dla spokoju swojego i swojej rodziny oraz z szacunku do klubów, które chcą go zakontraktować.