Jak donosi kataloński "Sport", Barcelona ma wstępne ustne porozumienie z Neymarem. Brazylijczyk miał nie stawiać żadnych warunków i zaakceptować wszystkie propozycje prezydenta Bartomeu - jego jedynym marzeniem ma być ponowna gra z Leo Messim.
Barcelona ma zaproponować Neymarowi pięcioletni kontrakt i zarobki wynoszące nieco ponad połowę tego, co otrzymuje obecnie w stolicy Francji czyli około 36,8 miliona euro netto, tj. nieco ponad 3 miliony miesięcznie. Brazylijczyk miałby zacząć drugi etap w Barcelonie podobnym kontraktem jaki miał przed odejściem, opiewającym na około 24 miliony euto netto za sezon gry.
Neymar miał podobno inne opcje na stole, ale wszystkie je odrzucił, za priorytet obierając Barcelonę. 27-latek jest niespełnionym marzeniem Florentino Pereza, który oczywiście sondował jego transfer i oferował większe pieniądze niż Barcelona, ale Neymar nie miał wątpliwości. Ponadto zgodził się wycofać swój pozew przeciwko Barcelonie - przypominjmy, że domaga się 26 milionów euro niewypłaconej prowizji za przedłużenie kontraktu krótko przed transferem do PSG. Do tego katalońskie media zgodnie donoszą, że piłkarz publicznie przeprosi za swoje zachowanie, które doprowadziło do odejscia z Barcelony przed dwoma laty.
Oczywiście porozumienie z zawodnikiem to najłatwiejsza część całej operacji. Teraz muszą się dogadać utrzymujące dość napięte relacje kluby. Rozmowy trwają.