Sezon 19/20 zaczął się od falstartu, ale przed nami jeszcze 37 meczów. Real Madryt też już zdążył pogubić punkty, więc póki co nic się nie stało, ale na Camp Nou trzeba po prostu wygrywać mecz za meczem. Nawet wtedy jeśli nie grają jednocześnie... Messi, Suarez i Dembele. Griezmann i spółka muszą pociągnąć zespół do wygranej nad Betisem. Mecz dopiero w niedzielny wieczór o 21:00.
Kto by pomyślał, że nowo sprowadzony Francuz tak szybko zostanie jednynym crackiem w ataku Barcy. Dembele będzie pauzował do końca września, Suarez powinien wrócić tydzień wcześniej, Messi raczej wyleczy się na przyszłotygodniowy mecz z Osasuną, a najpóźniej na Valencię, która przyjedzie na Camp Nou tuż po przerwie reprezentacyjnej, która tym razem wyjątkowo jest Barcelonie na rękę. Trzeba w międzyczasie wygrywać, na szczęście póki co gramy tylko raz w tygodniu, więc zdrowi zawodnicy na pewno nie mogą narzekać na przemęczenie i muszą po prostu zrekompensować brak Leo i spółki.
Na kogo postawi Valverde? W bramce na pewno zagra Ter Stegen, a przed nim zapewne Semedo, Pique, Lenglet i Alba. Na ławce zostaną Umtiti i Junior Firpo. W pomocy jest w kim wybierać: Busquets, de Jong, Rakitić, S.Roberto, Vidal, Arthur, Rafinha... Ten ostatni zostanie pewnie przesunięty do pierwszej linii. Griezmannowi powinien też partnerować Carles Perez. Na ławce rezerwowych pojawi się natomiast urodzony 31 października 2002 roku (!) Ansu Fati, pochodzący z Gwinei Bissau. Pozostaje nam tylko życzyć by zrobił kiedyś karierę na miarę Samuela Eto'o. Fati grał w zeszłym sezonie w Młodzieżowej Lidze Mistrzów, głównie jako lewy napastnik i strzelił m.in. dwa gole w półfinale z Chelsea (przegranym po karnych, tam strzelił karnego na 6:6, ale później pomylił się Miranda). Miejmy nadzieję, że będzie okazja na debiut zaprezentowanie się szerszej publiczności.
Betis też źle zaczął sezon, przegrywając 1:2 z Valladolid. Przez lata Andaluzyjczycy niemiłosiernie obrywali na Camp Nou (3,4,5 bramek Barcy to był standard), ale w zeszłym sezonie niespodziewanie wygrali 3:4, a pierwszego gola zdobył Junior Firpo, obecnie grający na Camp Nou. Barca ma w sobie tyle jakości, że brak Leo nie może być wymówką. Czekamy na niezły mecz i pewne zwycięstwo gospodarzy.
FC Barcelona - Betis Sewilla, Camp Nou, 25.08.2019 godz.21:00