• 268

Messi: Chciałem wrócić do Barçy, ale nie chciałem zostawiać mojej przyszłości w czyichś rękach

Ubezpieczenie Twojego pojazdu w pełni online - Beesafe.pl

Leo Messi udzielił w Paryżu wywiadu dla Mundo Deportivo i Sportu, w którym mówił o swojej przyszłości. Ostatecznie zawodnik nie wróci do Barcelony i będzie grał w Interze Miami.


Jak się czuje Messi?

Dobrze. Czuję się dobrze, jestem spokojny, sezon już się skończył. To był nietypowy rok, ponieważ w środku był Mundial. To sprawiło, że wszystko było inne. Myślę teraz o meczach z reprezentacją i wakacjach.


Kończy się teraz sezon, odchodzisz z Paryża, ale liczby nie były złe. Z jakimi odczuciami kończysz pobyt w PSG?

Z mieszanymi. Prawdę mówiąc, pierwszy rok był bardzo trudny, jak już kiedyś mówiłem, z różnych powodów. W drugim przez pierwsze sześć miesięcy czułem się bardzo, bardzo dobrze, bardzo komfortowo w klubie, w mieście, z rodziną. W środku był Mundial i myślę, że nieco naznaczył on wszystkie drużyny, naznaczył sezon tak ważnym turniejem po raz pierwszy w środku. Myślę, że bardzo wpłynął na sezon. Chciałem zakończyć w inny sposób, ale cóż, to były dwa lata, które ogólnie były dla mnie trudne, ale są już za mną.


Przyszliśmy też, żeby porozmawiać o Barcelonie. Tęsknisz?

Tak, oczywiście, że tęskniłem. Powiedziałem przed chwilą, że pierwszy rok tutaj był dla mnie bardzo trudny, po odejściu i po tym, jak ono nastąpiło. Oczywiście, że śledziłem Barçę, oglądałem mecze i zawsze tęskniłem za wspomnieniami i za byciem tam.


Mówiłeś, że oglądałeś mecze. Podejrzewam, że ucieszyłeś się jak jeden z culés, kiedy wygrali La Ligę.

Tak, oczywiście, że tak. Śledziłem to przez cały rok i chciałem, żeby Barça wygrała, jak każdy kibic Barcelony. W pierwszym roku też. Dużo rozmawiam z Xavim, również o niektórych meczach, po meczu, o sytuacjach... Prawda jest taka, że dużo rozmawiamy, odkąd został trenerem. I oczywiście, że to śledziłem.


Jeśli chodzi o możliwość powrotu, podjąłeś już jakąś decyzję?

Tak, prawda jest taka, że oczywiście, że bardzo chciałem, byłem bardzo podekscytowany możliwością powrotu, ale z drugiej strony, po przeżyciu tego, przez co przeszedłem i odejściu, nie chciałem być ponownie w tej samej sytuacji: czekać, aby zobaczyć, co się stanie i pozostawić moją przyszłość w czyichś rękach w pewnym sensie. Chciałem podjąć własną decyzję, myśląc o sobie i swojej rodzinie. Chociaż słyszałem, że LaLiga wszystko zaakceptowała i że wszystko jest w porządku, abym wrócił, wciąż było wiele innych rzeczy, które musiały się wydarzyć. Słyszałem, że muszą sprzedać zawodników lub obniżyć ich pensje, a prawda jest taka, że nie chciałem przez to przechodzić, ani być odpowiedzialnym za cokolwiek związanego z tym wszystkim. Zostałem już oskarżony o wiele rzeczy, które nie były prawdą w mojej karierze w Barcelonie i byłem trochę zmęczony, nie chciałem przez to wszystko przechodzić. I kiedy musiałem odejść, LaLiga również zgodziła się mnie zarejestrować i ostatecznie nie można było tego zrobić. Cóż, bałem się, że powtórzy się to samo i będę musiał wybrać tę samą drogę, co wtedy, gdy musiałem przylecieć do Paryża, aby zostać w hotelu przez długi czas z rodziną, z dziećmi chodzącymi do szkoły i nadal przebywającymi w hotelu… Chciałem podjąć własną decyzję i dlatego mój powrót do Barçy nie doszedł do skutku. Chociaż bardzo bym chciał, nie było to możliwe. Jestem również w momencie, w którym chcę nieco zejść z centrum uwagi, aby więcej myśleć o mojej rodzinie. Jak mówiłem przed chwilą, przez dwa lata byłem w tak złym stanie, jeśli chodzi o moją rodzinę, że nie cieszyłem się tym. Miałem ten miesiąc, który był dla mnie spektakularny, ponieważ wygrałem Mundial, ale poza tym był to dla mnie trudny okres. Chcę wrócić do cieszenia się, cieszenia się rodziną, dziećmi, codziennością.... I dlatego zdecydowałem się nie wrócić do Barcelony.


Spośród wszystkich powodów, który był dla Ciebie najważniejszy?

Podjęcie własnej decyzji i nie czekanie na to samo, co już się wydarzyło. Jak już powiedziałem, po osiągnięciu wszystkiego, dzięki Bogu, i zdobyciu w końcu Mundialu, którego tak bardzo pragnąłem, chciałem też poszukać czegoś innego i odrobiny spokoju.


Co mówi Twoja rodzina? Zawsze kiedy mogła, wracała do Barcelony.

Moja rodzina była bardzo podekscytowana wszystkim, co słyszała, ale jednocześnie nie byliśmy tak podekscytowani, ponieważ w rzeczywistości wciąż nie wiedzieliśmy, co może się wydarzyć, ale oczywiście bardzo chcieli wrócić. Nigdy nie chcieliśmy odchodzić, to było bardzo trudne, ale oni również mnie wspierają i jest to decyzja rodzinna, nie tylko moja. Oni również cieszą się z nowej zmiany, choć jest im smutno, że odchodzą. Na początku dzieciom było ciężko, ale teraz zaaklimatyzowały się w Paryżu. Mają swoich przyjaciół w szkole i opuszczenie tego wszystkiego sprawia im ból. Są już duzi. Zwłaszcza Thiago rozumie sytuację i cieszy się z tego, co ma nadejść. 


W klubie mówiono, że w 99% zależy to od Ciebie, Xavi mówił, że to Ty decydujesz, ale brakowało czegoś tej ofercie. Jak to przeżyłeś?

Słuchałem trochę wszystkiego, co było mówione, co wychodziło, co mówił Xavi… Ale było trochę tak, jak mówiłem przed chwilą. LaLiga dała zielone światło, ale tak naprawdę to nie moja decyzja, ponieważ brakuje wielu rzeczy i lato jest długie, nie chcę przechodzić przez to, przez co już przeszedłem. Wolałem podjąć decyzję wcześniej, aby z tym skończyć i być spokojnym i myśleć o wakacjach i mojej przyszłości, już planując to, co wiem, że będzie możliwe.


Czułeś presję z powodu informacji, które napływały z Barcelony?

Nie, ponieważ tak wiele rzeczy wychodziło na jaw. Nie wiem, skąd się wzięły, ale było wiele przecieków i wiadomości. Byli nawet dziennikarze, którzy umieszczali mnie wszędzie. W Arabii, w Barcelonie wszystko było załatwione, a następnego dnia zmieniali swoją wersję. Było tego dużo, więc starałem się myśleć o tym, co wiedziałem i czułem, i zajmować się tym, a nie tym, co mówiono.


Jak wpłynęło na Twoją decyzję to, co wydarzyło się dwa lata temu, kiedy wróciłeś, aby podpisać kontrakt, a później zobaczyłeś, że nie będzie to możliwe, i musiałeś zabrać swoją rodzinę z Barcelony?

To było bardzo trudne. Jednym z powodów, które właśnie wyjaśniłem, jest to, aby nie przechodzić przez to wszystko ponownie. To był bardzo zły czas. Przyjechaliśmy z podekscytowaniem jak każdego roku, rozpoczęcie treningów, u dzieci powrót do szkoły i rutyny. Kiedy wszystko było gotowe do podpisania, z dnia na dzień nie można było tego zrobić i powiedzieli mi, że nie jest to możliwe i muszę opuścić klub. Musiałem zacząć biegać i szukać drużyny, podjąć decyzję w pośpiechu i przejść przez wszystko, przez co przeszliśmy, co było trudne.


Te dwa lata w Paryżu też wpłynęły na decyzję?

Trochę tak, ponieważ jak powiedziałem przed chwilą, były to dwa lata, w których nie byłem szczęśliwy, nie cieszyłem się, a to wpłynęło na moje życie rodzinne, przegapiłem wiele z życia moich dzieci w szkole. W Barcelonie odbierałem je, tutaj robiłem to znacznie rzadziej, dzieliłem z nimi mniej zajęć. To był również powód mojej decyzji, aby ponownie połączyć się, w cudzysłowie, z moją rodziną, z moimi dziećmi i cieszyć się codziennością. Miałem szczęście osiągnąć wszystko w piłce nożnej i teraz wykracza to trochę poza aspekt sportowy, który również bardzo mnie interesuje, ale o wiele, wiele bardziej aspekt rodzinny.


Porozmawiajmy o prezydencie Laporcie, o Xavim. Skontaktowali się z Tobą. Był dialog w całym tym procesie?

Właściwie rozmawiałem z prezydentem Laportą bardzo mało, najwyżej raz lub dwa. Z Xavim mam dużo rozmów, odkąd przyszedł do klubu, znacznie więcej i bardzo często. Rozmawialiśmy również o możliwości mojego powrotu. Byliśmy bardzo podekscytowani, ponieważ kiedy coś się pojawiło, rozmawialiśmy o tym, czy naprawdę chce, żebym wrócił, czy jest to dobre dla drużyny i dla niego, i utrzymywaliśmy kontakt.


Przez cały ten czas skandowano Twoje nazwisko na Camp Nou, w czasie koncertów…
Jak to przeżyłeś?

Dla mnie to było piękne i cieszyłem się tym, ponieważ prawda jest taka, że odszedłem w dziwny sposób, chciałbym pożegnać się jak Busi, Jordi lub jak Xavi i Iniesta w tamtym czasie. Chciałbym odejść w ten sposób, móc dobrze pożegnać się z ludźmi, mimo że był to czas pandemii i na stadionie nie mogło być ludzi. Chciałbym wiedzieć, że odchodzę grając z ludźmi, wiedzieć, że odchodzę ciesząc się tym. Dlatego byłem bardzo szczęśliwy, słysząc swoje nazwisko na Camp Nou czy w Barcelonie. Pomijając fakt, że sympatia jest zawsze obecna i obustronna, to było dziwne uczucie usłyszeć je na Camp Nou i nie być tam.


W jakim stopniu kwestia finansowa była ważna dla twojej decyzji? Mówiło się nawet, że w Barcelonie grałbyś za darmo, czy to prawda?

Prawda jest taka, że kwestia finansowa nigdy nie była dla mnie problemem ani przeszkodą w czymkolwiek. Nigdy nawet nie rozmawialiśmy teraz o kontrakcie. Propozycja została przekazana, ale nigdy nie była to formalna, pisemna, podpisana propozycja, ponieważ nic jeszcze nie było i nie wiedzieliśmy, czy to się wydarzy, czy nie. Był taki zamiar, ale nie mogliśmy nic zrobić, nawet nie rozmawialiśmy formalnie o pieniądzach. Gdyby chodziło o pieniądze, wyjechałbym do Arabii lub gdzieś indziej. Wydawało się, że to dużo pieniędzy, a prawda jest taka, że moja decyzja była podyktowana innym powodem, a nie pieniędzmi.


Otrzymywałeś wiadomości z Barcelony, przecieki z klubu?

Cóż... Chociaż byłem podekscytowany, jak powiedziałem wcześniej, przyjąłem wiadomości i przecieki z ekscytacją, gdy były pozytywne. Nie byłem też bardzo podekscytowany, ponieważ tak naprawdę nie wiedziałem, co się stanie i zawsze pamiętałem, co mi się przydarzyło, mówiąc moim dzieciom i rodzinie, że wrócimy do Barcelony, a potem tak się nie stało. Więc tak, czekałem, ale spokojnie.


Uważasz, że Barcelona zrobiła wszystko, co możliwe, żeby Cię pozyskać?

Nie wiem. To ich sprawa. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy zrobili wszystko, co możliwe, czy nie. Wiedziałem, o czym mówię zwłaszcza w przypadku Xaviego... Teraz, według wszystkich relacji, dostali pozwolenie od ligi, aby móc to zrobić. Ale mówię ci, to nie było tylko to. Brakowało wielu rzeczy. Klub w tym momencie nie był w stanie w 100% potwierdzić, że mogę wrócić. I jest to zrozumiałe, ze względu na sytuację, przez którą przechodzi klub.


Uważasz, że w klubie są ludzie, którzy Cię nie chcą lub którzy myślą, że Twoja obecność może być problemem?

Nie wiem. Ale na pewno są ludzie, którzy nie chcą mojego powrotu, tak jak nie chcieli, żebym został, kiedy musiałem odejść. Tak jak wielu jest ludzi, których znam, którzy chcą mojego powrotu i powiedzieli to publicznie. Ale z pewnością w zarządzie są ludzie, którzy nie chcą mojego powrotu, którzy nie uważają, że powrót byłby dobry dla klubu.


Po Twoim odejściu Barcelona pozyskała zawodników. Niedługo po Twoim odejściu pozyskała Ferrana za 55 mln euro.
Wydawało Ci się to dziwne?

Nie wiem... Na początku byłem w momencie, w którym bardzo bolało mnie moje odejście i sposób, w jaki to się stało. W tamtym momencie byłem trochę zły, że nie mogłem zostać, a wkrótce klub mógł wykonać ruchy. Ale klub w tamtym czasie zrozumiał, że mógł je wykonać. Z upływem tych dwóch lat zrozumiałem to, przyswoiłem i już o tym nie myślę. Jeśli coś takiego zostało zrobione, to musiało być zrobione w ten sposób i tyle...


Sprawa z Barçą to otwarta rana, która cały czas krwawi?

Trochę tak, trochę tak... Ze względu na to, co powiedziałem wcześniej. Przez to, że nie mogłem pożegnać się z ludźmi tak, jak bym chciał. Tak jak myślę, że na to zasługiwałem. Tak jak zasłużyli i zrobili to gracze, o których wspomniałem. Chciałbym odejść w ten sposób. Z jednej strony było to brzydkie uczucie. W filmie byłem tym złym i to też mi się nie podobało, bo tak nie było. Dlatego chciałbym w pewnym momencie mieć prawdziwe pożegnanie z ludźmi, z którymi żyliśmy, cieszyliśmy się i cierpieliśmy. Spędziliśmy razem tyle lat i chciałbym pożegnać się w sposób, w jaki czuję.


Mówiąc o tej ranie, chciałbyś kiedyś wrócić do Barçy? Jako dyrektor sportowy, zawodnik, ambasador…

Tak, oczywiście chciałbym być blisko klubu. Co więcej, zamierzam mieszkać w Barcelonie. To jedna z rzeczy, które są dla nas jasne, dla żony i dzieci. Mam nadzieję, nie wiem kiedy, ale mam nadzieję, że pewnego dnia będę mógł wnieść coś do klubu i pomóc, ponieważ jest to klub, który kocham, jak zawsze mówiłem. Jestem wdzięczny za sympatię, jaką darzyli mnie ludzie podczas mojej kariery i chciałbym być tu ponownie.


W ostatnich miesiącach podejrzewamy, że żyłeś z pewnym niepokojem. Jest coś, co szczególnie Cię zabolało lub pomyślałeś, że czegoś można Ci było zaoszczędzić?

Jak powiedziałem wcześniej, tak wiele rzeczy zostało powiedzianych, tak wiele rzeczy wyciekło, tak wiele kłamstw zostało powiedzianych, ale nie mogę wyjść i zaprzeczyć wszystkiemu, co zostało przekazane. Widzę, że jest wielu dziennikarzy, którzy mówią wiele kłamstw i nic się nie dzieje. Następnego dnia mówią kolejne kłamstwo i nic się nie dzieje. Było wiele rzeczy, które mnie denerwowały, na przykład, kiedy dużo mówili o mojej rodzinie, że mój syn źle to zniósł, kiedy było odwrotnie. Moje dzieci nie chcą stąd wyjeżdżać, bo tak dobrze im tutaj. Kiedy angażują się w moją rodzinę i zaczynają mówić o rzeczach, o których nie mają pojęcia, trochę mnie to denerwuje, a bardziej niż cokolwiek innego, że mówią i kłamią.


Inne kluczowe pytanie. Kiedy wiedziałeś, że nie wrócisz do Barcelony, gdzie się kierowałeś? Do Arabii Saudyjskiej, o której mówiono? Miami? Gdzie indzie?

Podjąłem decyzję, że przechodzę do Miami. Wciąż nie jest to zamknięte na 100%. Brakuje kilku rzeczy, ale postanowiliśmy tam kontynuować drogę.


Miami to nowość. Zabierzesz tam Busquetsa? Przechodzisz tam razem z nim?

To jedna z rzeczy, o których mówiono, że jadę z Busim i Jordim do Arabii, że wszystko mamy załatwione. Nie, każdy dba o swoją przyszłość. Oczywiście interesowałem się tym, co zamierzali zrobić, ale w żadnym momencie nie dogadaliśmy się na wspólne odejście. Podjąłem decyzję za siebie i nie wiem, co oni zrobią.


Kiedy mówisz, że chcesz wyjść z centrum uwagi, co masz na myśli? Chcesz zniknąć z najwyższych rozgrywek?

Wyjechanie z Europy. Miałem oferty z innych europejskich drużyn, ale nawet ich nie oceniłem, ponieważ moim pomysłem było przejście do Barcelony, a jeśli z Barceloną nie wyszło, to odejdę z europejskiego futbolu, a tym bardziej po zdobyciu Pucharu Świata, co było tym, czego potrzebowałem, aby zakończyć karierę po tej stronie i żyć amerykańską ligą w inny sposób i o wiele bardziej cieszyć się codziennością, ale z taką samą odpowiedzialnością, chęciami wygrywania i zawsze robienia rzeczy dobrze, ale z większym spokojem.

07.06.2023 22:39, autor: lulu, źródło: Mundo Deportivo

Powiązane newsy

Mecze


FC Barcelona

SSC Napoli
3 : 1
Champions League
Olímpic Lluís Companys - 21:00 12-03-2024

Atlético Madryt

FC Barcelona
0 : 3
La Liga
Metropolitano - 21:00 17-03-2024

FC Barcelona

Las Palmas
1 : 0
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 21:00 30-03-2024

PSG

FC Barcelona
2 : 3
Champions League
Parc des Princes - 21:00 10-04-2024

Cádiz CF

FC Barcelona
0 : 1
La Liga
Nuevo Mirandilla - 21:00 13-04-2024

FC Barcelona

PSG
1 : 4
Champions League
Olímpic Lluís Companys - 21:00 16-04-2024

Real Madryt

FC Barcelona
3 : 2
La Liga
Santiago Bernabéu - 21:00 21-04-2024

FC Barcelona

Valencia
- : -
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 21:00 29-04-2024

Tabela La Liga

Drużyna M W R P BZ BS Pkt
1 Real Madrid 33 26 6 1 71 22 84
2 Girona 33 22 5 6 69 40 71
3 Barcelona 32 21 7 4 64 37 70
4 Atlético de Madrid 33 20 4 9 62 39 64
5 Athletic Club 33 16 10 7 53 33 58
6 Real Sociedad 33 13 12 8 46 35 51
7 Real Betis 32 12 12 8 40 38 48
8 Valencia CF 32 13 8 11 35 34 47
9 Getafe 33 10 13 10 41 45 43
10 Villarreal 32 11 9 12 51 55 42
11 Osasuna 32 11 6 15 37 46 39
12 Alavés 33 10 8 15 31 38 38
13 Sevilla 32 9 10 13 41 45 37
14 Las Palmas 33 10 7 16 30 41 37
15 Mallorca 33 7 13 13 27 38 34
16 Rayo Vallecano 32 7 13 12 27 39 34
17 Celta de Vigo 33 7 10 16 37 50 31
18 Cádiz 33 4 13 16 22 46 25
19 Granada CF 32 3 9 20 33 61 18
20 Almería 33 1 11 21 32 67 14

Ostatnie komentarze

Części samochodowe online - Ucando.pl