Xavi Hernández pojawił się na konferencji prasowej przed sobotnim meczem z Realem Sociedad.
Jak drużyna podchodzi do meczu z takim rywalem jak Real Sociedad po przegranym el Clásico?
Nie przegrali u siebie od lutego i są drużyną Ligi Mistrzów, to sprawdzian poziomu. To świetny zespół, jeden z najlepszych w obronie. Imanol jest jednym z najlepszych trenerów w tej kategorii. Po porażce zrobiliśmy krok naprzód w treningach. Musimy zareagować.
Czy wykrył Pan u siebie konformizm?
Nigdy, to nie jest nasze DNA. Nie postrzegam słów Gündo jako polemiki. Zgadzamy się z tym, co powiedział - przegraliśmy z Realem przez własne błędy. Nie analizowaliśmy jego słów, ponieważ wszyscy się z nimi zgadzamy.
Jaki jest plan odnośnie Pedriego?
Jego powrót nie został opóźniony. Jest dostępny i wszystko mieści się w terminach. Trenował bardzo dobrze w tym tygodniu. To świetna wiadomość.
A Frenkie?
To będzie zależało od tego, jak będzie się czuł. Nie mogę odpowiedzieć nic innego.
Jak postrzega Pan Oriola Romeu?
Rozmawiam z nim, przygotowujemy filmiki, nalegamy na szczegóły. Ale jest rywalizacja, kiedy wchodzi, radzi sobie dobrze, ale gra ten, kto ma się lepiej. Widzę, że jest przygotowany i silny psychicznie.
Czy coś jest nie tak z Frenkiem?
Nie szukaj dziury w całym. Zawsze pytasz o kontuzjowanych zawodników, ale nie ma kontrowersji. Jeśli go boli, to boli.
Zgadza się Pan z tym, co powiedział Bojan, że celem Lamine jest ukończenie szkoły?
Bardzo pozytywna wiadomość. Mamy wysokie oczekiwania, ale spokojnie. To 16-letni chłopak. Postępujemy ostrożnie, żeby nie stało się tak jak z Bojanem, który jest właściwą osobą do dawania rad. Fenomenalna
wiadomość. I niech zda.
Czy weterani muszą wykonać krok naprzód?
Zawsze, w dobrych i złych czasach, ale atmosfera w szatni jest bardzo zdrowa. Nigdy nie musiałem im mówić nic o nastawieniu. Mamy kapitanów, którzy wiedzą, o co w tym wszystkim chodzi.
Irytuje Pana to żądanie samokrytyki?
Zmuszasz mnie do wyrażania opinii na temat tego, co myślisz. Nie jestem zły, jestem szczęśliwy. Są trudniejsze chwile i można sobie z nimi poradzić. To są wyzwania i jesteśmy na nie przygotowani. To cztery punkty i możemy odwrócić sytuację. Nie jestem zdenerwowany, szczególnie nie na was. Bardzo was lubię.
Jak Pan myśli, dlaczego za każdym razem, gdy przegrywacie, jest Pan oskarżany o konformizm?
Ponieważ to Barça i tutaj wymagania są maksymalne. Jeśli wygrywamy, mówimy o grze; znowu wygrywamy, to jesteśmy krytykowani za stratę bramki. To kwestia kulturowa, która bardzo dotyka Katalończyków, zawsze dążymy do doskonałości. Co tydzień pojawia się jakaś uwaga. Przekazuję wszystko oprócz samozadowolenia. Nie wszyscy lubią trenera Barçy.
Jak Pan myśli, co zobaczył Gündogan, by wyrazić taką opinię?
Cóż, że przegraliśmy i byliśmy źli. Taka jest jego kultura. Zobacz, co stało się w Bayernie po przegranej w pucharze. Wszyscy byliśmy wściekli.
Co Pan sądzi o Take Kubo?
Jeśli nie jest najbardziej decydującym zawodnikiem Realu Sociedad, to jest jednym z najważniejszych, ponieważ znajduje się w spektakularnym momencie. Trzeba uważać, żeby nie szukał sytuacji jeden na jednego. Nie wiem, co się stało, że nie wrócił. Takie rzeczy się zdarzają i będą się zdarzać.
Czy w ostatnich minutach widać zmęczenie?
Nie, to tylko pojedyncze błędy.
Jak wspomina Pan mecz z Realem Sociedad w 2015 roku?
Doskonale, zagrałem całe 90 minut i byłem częścią klęski. Ale podpisałbym się pod tym, żeby jutro przegrać i skończyć tak, jak skończyliśmy, że zdobyliśmy tryplet.
Czy śledzi Pan Copa Libertadores?
Nie za bardzo, ale wiem, że to bardzo ważne. Chciałbym, aby panował pokój i nie było incydentów.
Czy uważa Pan, że Pana pozycja jest zagrożona, jeśli będziecie mieli siedem punktów straty do Realu?
Takie jest życie trenera. Pierwszą rzeczą, której uczą cię na kursie, jest przygotowanie się na wypadek, gdybyś został wyrzucony.
Jak się mają Lewandowski, Koundé czy Raphinha?
Rafa i Robert weszli dobrze. Są w 100% sprawni. O kontuzjach można zapomnieć. Im więcej mamy opcji, tym lepiej.
Czy Złota Piłka Messiego jest sprawiedliwa?
Jest w pełni zasłużona. Rozmawiałem z nim w tym tygodniu i pogratulowałem mu. A także Aitanie, jej nagroda jest niepodważalna.
Czy był Pan rozczarowany, że nie wygrał Pan Złotej Piłki w 2010 roku?
To kwestia głosów. Wszystko rozłożyło się bardzo równo. To było sprawiedliwe. Jest najlepszy w historii.