Jednym z bohaterów wczorajszego meczu był Pedri. Kanaryjczyk wrócił na boisko po 72 dniach przerwy i choć w pierwszych minutach był nieco zagubiony, szybko wrócił do gry i popisał się świetnym podaniem, którego jednak Gavi nie zdołał wykorzystać w 91. minucie.
W rozmowie z Movistar La Liga pomocnik powiedział: "Jestem bardzo szczęśliwy z powodu zwycięstwa i powrotu do gry".
Kanaryjczyk doznał kontuzji 24 sierpnia na treningu i był wyłączony z gry od meczu z Cádizem z powodu urazu mmięśnia prostego prawej nogi: "Naprawdę chciałem zagrać. Kiedy jesteś kontuzjowany, bardziej doceniasz, co to znaczy być zdrowym i móc grać. Teraz nadszedł czas, aby stopniowo wejść w rytm".
Na koniec odniósł się do słów Xaviego. Trener oświadczył po meczu, że wraz z powrotem Pedriego "środek pola się zmieni", co napełniło Kanaryjczyka dumą: "To dla mnie powód do dumny i zawsze staram się pomagać drużynie. Nie zagraliśmy wybitnego meczu, ponieważ brakowało nam rytmu w grze, ale wracamy zadowoleni".