Sergi Roberto wypowiedział się po bolesnej porażce z Realem Madryt w Superpucharze (4-1). Kapitan Blaugrany przyznał, że bramki na początku meczu bardzo skrzywdziły drużynę Xaviego Hernandeza.
"To finał i chcieliśmy go wygrać. Dwa gole w ciągu 10 minut bardzo nas zraniły. Staraliśmy się, strzeliliśmy gola, a potem przyszedł karny", powiedział zawodnik z Reus w rozmowie z Movistar Plus+.
Sergi wyraził chęć, by jak najszybciej zacząć koncentrować się na pucharowym meczu z Unionistas: "Miejmy nadzieję, że to na nas nie wpłynie. Jesteśmy rozczarowani porażką, ale w czwartek mamy kolejne nowe rozgrywki. Zostały jeszcze inne rozgrywki, mam pełne zaufanie do tej drużyny, trzeba iść dalej".
Wychowanek potwierdził, że muszą pracować nad poprawą, zwłaszcza w defensywie: "Chciałbym wiedzieć, co się stało. Musimy dalej trenować, pracować.... Jak mówisz, w zeszłym roku byliśmy bardzo dobrzy w defensywie. Nie chodzi tylko o to, musimy poprawić się w większej liczbie aspektów. Przy stanie 2-1 czuliśmy, że jesteśmy w grze i od tego momentu mieliśmy kilka dobrych minut".
Zakończył, wyznając oczywistą złość po porażce, zwłaszcza przeciwko Realowi Madryt, ale wyraził nadzieję: "W takich momentach jesteś wkurzony. Porażka przeciwko Realowi zawsze boli. Dwa gole w 10 minut naznaczyły mecz, wiedzieliśmy, że dzięki bramce będziemy w grze. Całkowicie wierzę w tę drużynę, musimy uczyć się na błędach".