Xavi Hernández stoi przed najbardziej skomplikowanym momentem, odkąd przejął ławkę FC Barcelony w listopadzie 2021 roku jako następca Ronalda Koemana.
Trener, który przybył jako wielki wybraniec Joana Laporty, aby przekierować projekt sportowy po zakończeniu ery Bartomeu, odzyskał prestiż zespołu, zdobywając tytuł ligowy i Superpuchar w zeszłym sezonie, ale dziś oba trofea wydają się mglistym wspomnieniem z przeszłości.
Rzeczywistość jest taka, że FC Barcelona nie jest na poziomie Realu Madryt. Drużyna Xaviego, która znajduje się siedem punktów za Los Blancos w La Lidze (i osiem za Gironą, z zaległym meczem), poniosła porażkę 4-1 w finale Superpucharu, która obnażyła niedociągnięcia taktyczne zespołu i bierność zawodników, którzy najwyraźniej nie kupili narracji trenera w taki sam sposób, jak w poprzednim sezonie.
Najnowsze informacje ASa wskazują na "blokadę" Xaviego w połowie meczu z Realem Madryt. Trener, który przed przerwą świąteczną był bardzo surowy dla swojej drużyny po kiepskiej pierwszej połowie przeciwko Almeríi, nie wydobył swojego zwycięskiego geniuszu w Rijadzie, co według ASa było zaskoczeniem dla szatni. "Wyglądało to tak, jakby skończyło mu się paliwo", powiedział madryckiemu dziennikowi jeden ze świadków.
Jak podaje AS, drużyna spodziewała się bardziej gniewnej reakcji ze strony trenera, ale obyło się bez awantur i wytykania palcami, pomimo licznych indywidualnych błędów, które miały miejsce w pierwszej połowie i ostatecznie w całym finale. Reakcja Xaviego była po prostu jak kolejny zły dzień, z prostymi sloganami proszącymi o trochę więcej zaangażowania ze strony jego zawodników. Rozmowa ostatecznie nie przyniosła żadnego efektu, a Barça straciła pierwszy tytuł w sezonie.