Chirurżki, ortopedzi i inni pracownicy andaluzyjskiej służby zdrowia powinni się bardzo przyglądać niedzielnemu spotkaniu na Benito Villamarin. Oto bowiem w ramach 20. kolejki La Liga zagrają dwie drużyny przetrzebione najróźniejszymi kontuzjami (i nie tylko). Nieobecni mogliby niemal zorganizować alternatywny mecz 11 na 11 na konsolach. Jak poradzą sobie zdrowi? O tym przekonamy się od 18:30.
Guido Rodríguez, Marc Bartra, Claudio Bravo, William Carvalho, Juan Miranda, Ayoze Pérez, Aitor Ruibal i Nobel Mendy to kontuzjowani piłkarze Manuela Pellegriniego. Chadi Riad, Ez Abde i Youssouf Sabaly są na Pucharze Narodów Afryki. 37-letni Andrés Guardado rozwiązał z kolei swój kontrakt i wrócił do meksykańskiego Club Leon, gdzie zapewne zakończy bogatą karierę. Ter Stegen, Cancelo, Inigo Martinez, Gavi, Raphinha, Marcos Alonso i Christensen to dla odmiany nieobecni w ekipie Xaviego, na miesiąc przed pierwszym meczem z Napoli w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Wydaje się zatem, że dość łatwo będzie przewidzieć wyjściowe jedenastki obu ekip.
Betis zagra 1-4-2-3-1, centralną postacią ofensywy jest tam odrodzony Isco, a na szpicy biega Willian Jose. Po bokach wspierają ich Assane oraz Luiz Henrique. Na prawej obronie powinniśmy zobaczyć dobrze nam znanego Bellerina. Barca z kolei wyjdzie klasycznie 4-3-3, przed Peną muszą zagrać Sergi Roberto, Kounde, Araujo oraz Balde. W drugiej linii pewniakami są Gundogan, de Jong oraz Pedri. Wreszcie w ataku Lewandowskiego wesprą Lamine Yamal i Ferran Torres.
5, 5, 5, 5, 3, 3 - tyle bramek padało w ostatnich meczach obu drużyn na stadionie Betisu. W lutym zeszłego roku Barca wygrała 1-2, gole strzelali Raphinha i Lewandowski, w końcówce samobója zaliczył też grający wówczas w Sevilli Kounde. Betis nie wygrał z Barceloną u siebie w lidze od 16. lat, ale biorąc pod uwagę obecną formę naszych ulubieńców - na pewno nie możemy być spokojni o końcowe rozstrzygnięcie. Na szczęście swój mecz przegrało Athletic Bilbao, które zaczęło stwarzać realne groźby wypchnięcia Barcelony poza pierwszą czwórkę La Liga. To się może nie wydarzyć, ale przed nami trudny okres sezonu i nikt tak naprawdę nie wie jak Xavi tym zarządzi. A może tym razem wszystkich pozytywnie zaskoczy?
Real Betis - FC Barcelona, Estadio Benito Villamarin, 21.01.2024 godz.18:30
Sędziuje: Gil Manzano