Jakiś czas temu pojawiały się głosy, że Barcelonę czeka w tym sezonie kompletna katastrofa i zagrożony może być nawet awans do przyszłorocznej Ligi Mistrzów, co byłoby finansowym gwoździem do trumny. Ostatnie zwycięstwa i wpadki rywali z miejsc 5-7 zdecydowanie jednak ten scenariusz zminimalizowały. Dziś czeka nas w Bilbao klasyczny mecz "o sześć punktów". Jeśli Barca zyska trzy nad Baskami to będzie bardzo spokojna o top4, jeśli to Baskowie wygrają to otworzą tę rywalizację - w którą zamieszane jest też Atletico - na nowo. Jednocześnie jest to też mecz o sześć punktów...straty do Realu Madryt, Barca może odrobić kolejne punkty i pozostawić ligę otwartą co najmniej do kwietniowego Klasyku na Bernabeu. Krótko mówiąc, bardzo ważny mecz dziś wieczorem w Kraju Basków. Gramy o 21:00.
Już tylko 11. kolejek czeka nas do końca sezonu po rozegraniu trwającej 27. serii spotkań. Dziś przed nami w zasadzie same ważne dla układu tabeli mecze. Najpierw Villarreal spróbuje zrobić spory krok w kierunku zapewnienia sobie bezpiecznego miejsca w środku tabeli i jednocześnie może niemal przypieczętować los Granady, która ma aż 10 punktów straty do bezpiecznego miejsca - cała strefa spadkowa (Cadiz, Granada, Almeria) jest zresztą najsłabsza od lat i wszystko wskazuje na to, że te ekipy w maju w komplecie pożegnają się z hiszpańską ekstraklasą. W kolejnym niedzielnym meczu Atletico podejmie Betis. Ekipa z Madrytu może ostatecznie pogrzebać marzenia Andaluzyjczyków o top4 i jednocześnie wywrzeć presję na Barcelonę i Gironę. Druga z tych katalońskich drużyn zagra o 18:30 na Majorce. Zwycięstwo przybliżyłoby zawodników Michela na cztery punkty do Realu i przede wszystkim pozwoli utrzymać minimum 10 punktów przewagi nad piątym miejscem co sprawi, że historyczny awans do Ligi Mistrzów bedzie blisko, coraz bliżej. Wreszcie o 21:00 przed nami danie główne dzisiejszych meczów. Bilbao w sierpniu 2023 przegrało u siebie z Realem Madryt, by następnie wygrać 13 meczów i dwa inne u siebie zremisować! Wśród zwycięstw było oczywiście to po dogrywce z Barceloną w Copa del Rey, gdzie Baskowie ostatnio awansowali do finału i tym samym już zapewnili sobie awans do przyszłorocznego Superpucharu Hiszpanii. Ostatni raz w ramach La Liga Baskowie i Barca spotkali się niemal równo rok temu - 12 marca 2023 roku i goście wygrali 0:1 po trafieniu Raphinhi.
Jak dziś zagra Barca? Gavi i Balde są wykluczeni do końca sezonu, a Marcos Alonso i Ferran Torres wrócą, ale jeszcze nie dziś. Araujo, Cancelo, Oriol Romeu i Lewandowski muszą z kolei uważać na kartki. W bramce z pewnością zobaczymy Ter Stegena. W obronie pewniakami wydają się Kounde, Araujo, Inigo Martinez oraz Cancelo. W pomocy prawdopodobnie wróci koncepcja z de Jongiem, Christensenem i Guodoganem. W ataku spodziewajmy się znanego ustawienia z Yamalem i Pedrim po bokach oraz Lewandowskim na środku. Polak właśnie odebrał nagrodę dla najlepszego piłkarza lutego w La Liga i jego gole będą bardzo potrzebne w marcu. Dość niespodziewanie włączył się do walki o koronę króla strzelców La Liga, ma szóste miejsce i cztery bramki straty do Bellinghama. Inna sprawa, że rywalizacja nie stoi w tym roku na wysokim poziomie i do pierwszego miejsca może wystarczyć raptem 25-26 bramek.
Dzisiejszy mecz da odpowiedź na pytanie czy zeszłotygodniowa gładka wygrana z Getafe była jednorazowym przebłyskiem dobrej gry i formy czy zapowiedzią lepszego okresu dla Barcelony w tym sezonie. Równolegle we Włoszech Napoli zagra z Juventusem na dziewięć dni przed meczem obu drużyn na Montjuic w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Z tego też powodu zarówno mistrzowie Hiszpanii jak i Włoch swoje kolejne ligowe mecze rozegrają nietypowo bo już w najbliższy piątek. Barca podejmie wówczas Mallorkę.
Athletic Bilbao - FC Barcelona, San Mames, 03.03.2024 godz.21:00
Sędziuje: Hernandez Hernandez