Marc-André ter Stegen wypowiedział się po bezbramkowym remisie Barçy na San Mamés. Kapitan Barçy ubolewał nad zmarnowaną szansą przed mikrofonami Movistar +: "Oczywiście chcieliśmy wygrać, nie wchodziliśmy wystarczająco w pole karne, zabrakło nam opanowania. Remis jest lepszy dla nich niż dla nas".
Niemiec odczuł kontuzje Frenkiego de Jonga i Pedriego w pierwszej połowie, ponieważ pojawiły się one w momencie, gdy Barça zaczynała się odnajdywać: "Szkoda, obaj doznali urazów na początku, czyli wtedy, gdy zaczynasz z dobrymi odczuciami, ale chłopcy, którzy weszli na boisko, spisali się dobrze, miejmy nadzieję, że to nic poważnego".
Bramkarz nie musiał interweniować w żadnym momencie, ale Unai Simón również nie, ponieważ drużynie brakowało klarowności w ataku: "Naciskali wysoko, ale nie było to intensywne, byliśmy w stanie to przezwyciężyć, ale kiedy docieraliśmy do pola przeciwnika, było nam trudniej".
Później podtrzymał to samo zdanie w rozmowie z Esport3: "To remis, który źle smakuje, mamy wrażenie, że mogliśmy zrobić coś więcej. Chcieliśmy zdobyć trzy punkty i nie udało się".
Zmienił jednak ton, gdy zapytano go o ewentualny brak ambicji. Ter Stegen, nieco zirytowany, kategorycznie zaprzeczył: "Trudno mi nie odpowiedzieć źle. W tej szatni nie brakuje ambicji i nie podoba mi się, gdy ludzie o tym mówią. Nie było to możliwe i staraliśmy się do samego końca".