FC Barcelona, pomimo zakazu sprowadzania zawodników latem, aktywnie działa na rynku transferowym. Jeśli wierzyć ostatnim doniesieniom, Duma Katalonii ustaliła już personalne warunki kontraktu z zawodnikiem. Gerson miałby dołączyć do drużyny latem przyszłego roku i podpisać z Barceloną 5-letni kontrakt.
Barça ma za sobą pracowity tydzień. Najpierw zablokowała ofertę Juventusu na 16 milionów euro + 20% dla Fluminense z przyszłego transferu. Następnie, w spotkaniu z prezydentem Peterem Siemsenem, zapewniła sobie, że klub zawodnika nie będzie nalegał na kolejne oferty ze strony Barçy. Należy tutaj wspomnieć, że w maju Barcelona zapłaciła 3,2 miliona euro za prawo pierwokupu za Gersona, który jest priorytetem, oraz obrońcy Marlona i napastnika Kenedy'ego, sprzedanego niedawno do Chelsea za 10 milionów euro.
Odejście Kenedy'ego do Anglii sprawiło, że brazylijski klub nie potrzebuje już sprzedawać zawodników w celu zwiększenia budżetu. Nie ma więc pośpiechu, aby pozbywać się największej gwiazdy drużyny.
Wysłani do Brazylii Andre Cury i Raül Sanllehí mieli usłyszeć już od ojca zawodnika, że chce on grać tylko dla Barçy. W razie nadejścia jakiejkolwiek innej oferty, otoczenie pomocnika odrzuci ją. Sytuacja negocjacyjna wydaje się więc komfortowa dla Dumy Katalonii, która postara się zaspokoić już tylko oczekiwania Fluminense.
Nowy zarząd, który obejmie władzę 18 lipca będzie musiał złożyć tylko ostateczny podpis pod umową. Koszt sprowadzenia zawodnika powinien wynieść około 15-18 milionów euro, wliczając w to koszt zagwarantowania sobie prawa pierwokupu zawodnika. W przypadku gdyby doszło do transferu, 70% kwoty trafiłoby do Fluminense, a pozostałe 30% do firmy inwestycyjnej mającej część praw do zawodnika.