Barcelona ma problem ze sprzedażą zawodników, a w mediach pojawia się coraz więcej pogłosek o zawodnikach nieznajdujących się w planach Xaviego Hernándeza.
Oprócz graczy wracających z wypożyczenia jak Lenglet czy Dest łatkę „na sprzedaż” otrzymali również Ansu Fati, Ferran Torres, Raphinha, Kessié czy Eric García. W przypadku środkowego obrońcy w ostatnich tygodniach coraz więcej informacji mówiło o jego odejściu.
Eric Garcia jest szczęśliwy w Barcelonie i choć nie gra regularnie, pragnie zostać, ponieważ czuje, że jest w stanie odnieść sukces. Mimo to wielokrotne pojawianie się jego nazwiska w prasie skłoniło go do rozmowy z Xavim. Był bardziej zmartwiony niż zaniepokojony i postanowił wiedzieć, czego się spodziewać.
Trener uspokoił go i dał do zrozumienia, że na niego liczy. O ile nie pojawi się wysoka oferta, której klub nie będzie mógł odrzucić, co jak dotąd nie miało miejsca, Eric García nie odejdzie. Xavi musiał mu wyjaśnić, że sztab trenerski ceni jego profesjonalizm, wsparcie w szatni i jego przywództwo wśród młodszych zawodników. Pod względem technicznym nadal widzą w nim gracza potrafiącego wyprowadzić piłkę i ją odebrać.
Wydaje się, że przez transfer Iñigo Martíneza Eric stał się piątym środkowym obrońcą w kadrze na sezon 2023/2024. Jego rola na środku defensywy będzie niewielka, więc Xavi może przesunąć go do pomocy. W meczu z Arsenalem zawodnik zagrał jednak na swojej nominalnej pozycji.