Wissam Ben Yedder, który grał w Sevilli w latach 2016-2019, udzielił wywiadu dla Onze Mundial. W rozmowie francuski napastnik, obecnie gracz Monaco, przyznał, że Barcelona kilka razy próbowała go zakontraktować; ostatni raz miał miejsce w zimowym okienku, kiedy Katalończycy szukali kogoś na zastępstwo za Luisa Suáreza, który na początku stycznia przeszedł operację kolana.
Ben Yedder trafił do Monaco latem zeszłego roku z Sevilli za 40 milionów euro. W obecnych rozgrywkach strzelił 18 bramek w 26 meczach Ligue 1. Dodatkowo zanotował 7 asyst.
Dobre liczby nie umknęły dyrekcji sportowej FC Barcelony. Katalończycy z uwagą obserwowali sytuację byłego zawodnika Tuluzy, którego zdążyli bardzo dobrze poznać w ciągu 3 lat jego gry w Sevilli i widzieli wiele jego bramek. Jako że zimą Blaugrana ruszyła na poszukiwania napastnika, który zastąpiłby Luisa Suáreza, zapytała również o Ben Yeddera, jak to ujawnił w wywiadzie sam zawodnik.
"Przede wszystkim transfer do Barçy mógł wydarzyć się dużo wcześniej. Na przykład w zeszłe lato. Kilka razy zbierali o mnie informacje. Tej zimy również to mogło się zdarzyć. Jednak nic się nie stało, tak to już jest, i nie sądzę, aby w przyszłości do tego doszło" powiedział Francuz we wspomnianej rozmowie dając tym samym do zrozumienia, że FC Barcelona pytała o niego.
Ben Yedder stwierdził również: "Zainteresowanie Barçy pokazuje, że wykonuję dobrą robotę. Mimo że wiedziałem o tym zainteresowaniu, skoncentrowałem się na pracy i skupiłem się na grze w Monaco. Kiedy pojawiła się Barça, wziąłem to za plus, za pochwałę".
Zimą FC Barcelona poszukiwała napastnika na zastępstwo za kontuzjowanego Luisa Suáreza. Wśród kandydatów był Ben Yedder, ale Monaco, które zakontraktowało gracza latem i uważa go za filar drużyny, odrzuciło możliwość sprzedaży zawodnika. Zapłacili za niego 40 milionów i nie chcieli go stacić. Pod koniec okienka Barça skupiła się na dwóch piłkarzach: Aubameyangu z Arsenalu i Rodrigo z Valencii. Anglicy nie chcieli negocjować, ale Valencia zgodziła się na rozmowy. Nawet jej prezydent, Anil Murthy, udał się do Barcelony, ale jego wysokie wymagania sprawiły, że operacja ostatecznie nie doszła do skutku. Po zakończeniu okienka kontuzji doznał Dembélé i wtedy Duma Katalonii zdecydowała się na poszukiwania bardziej wszechstronnego napastnika. Ostatecznie sprowadziła Martina Braithwaite'a z Leganés.
