Na konferencji prasowej po meczu Barcelony z Realem Sociedad pojawił się Tata Martino.
O porażce:
"To boli. Real zagrał bardzo dobre spotkanie. Ja źle odczytałem wydarzenia boiskowe, pomyliłem się. Lepszym wyjściem byłoby zagranie w ten sam sposób jak w Pucharze".
O czerwonej kartce:
"Jeśli chodzi o wyrzucenie mnie z boiska, nie mam nic do powiedzenia. Sędzia podjął taką decyzję i koniec. Nie wymieniałem opinii z trenerem czy piłkarzami Realu".
O tym, dlaczego nie zagrał Xavi:
"Każdy piłkarz chce wystąpić w spotkaniu takim jak to. Po wprowadzeniu Cesca i Alexisa mieliśmy czterech napastników i trzech pomocników. Zdaliśmy sobie sprawę, że nie była to chwila na wprowadzanie Xaviego. Gdyby rezultat był inny, pewnie zagrałby. Przy 1:3 i 20-25 minutach do końca uznaliśmy, że nie zagra".
O Busquetsie i Songu:
"Sergio jest przyzwyczajony do gry w duecie defensywnych pomocników w reprezentacji. Plan zakładał, że obaj bedą asekurować bocznych obrońców grających w ofensywie".
O sześciu zmianach od meczu z City:
"Nie powinniśmy byli porzucać idei, która zapewniła nam świetne wyniki z Realem Sociedad w Copa i z City. Chciałem, aby wszyscy czuli się ważni, więc nieco rotowałem składem. Prawda jest jednak taka, że rotacje są dobre tylko wtedy, gdy funkcjonują dobrze".