Po wielu tygodniach rotacji i prób Luis Enrique w końcu znalazł swój najmocniejszy skład, który skada się z Bravo, Alvesa, Piqué, Mascherano, Alby, Busquetsa, Rakiticia, Iniesty, Messiego, Suáreza i Neymara. Chęć oszczędzania największych gwiazd drużyny (poza Leo, który ciągle chce grać) spowodowała, że zawodnicy Barcelony wchodzą w decydującą fazę sezonu ze zdecydowanie niższą średnią rozegranych minut od piłkarzy największych rywali.
Kataloński dziennik Mundo Deportivo podliczył średnią ilość minut rozegraną przez piłkarza podstawowej jedenastki Barçy, Realu Madryt, Atlético i Chelsea. Zawodnik Dumy Katalonii ma na swoim koncie średnio 1887 minut, aż o 389 mniej od piłkarza Królewskich, którzy co prawda rozegrali o dwa spotkania więcej; średnia w Atlético Diego Simeone to 2180 minut (293 więcej niż w Barçy), natomiast w Chelsea José Mourinho to 2408, aż o 521 więcej niż w Barcelonie. Wydaje się, że dzięki oszczędzaniu graczy przez Luisa Enrique piłkarze Barçy w najważniejszą część sezonu wejdą ze sporą ilością paliwa w bakach.