Barcelona rozpoczęła planowanie kadry na następny sezon. Zdecydowano, że kluczowym elementem strategii będzie utrzymanie obecnego kręgosłupa zespołu i pozyskanie dwóch prawych obrońców oraz jednego perspektywicznego środkowego defensora. Barca wykluczyła tym samym starania o zawodnika na pozycję Sergio Busquetsa. Zastępcą dla niego ma być "uwolniony" od gry na prawej obronie Sergi Roberto.
Jeszcze niedawno dziennik "AS" podawał, że Barcelona spróbuje sprowadzić na Camp Nou Juliana Weigla z Borussii Dortmund. Bez wątpienia jest on jednym z najbardziej obiecujących zawodników w Europie, a jego notowania w klubie z Katalonii są wysokie. Mimo to, Barca nie weźmie udziału w wyścigu o pozyskanie młodego Niemca. Jego transfer z pewnością byłby kosztowny, a klub uznał, że pozycja defensywnego pomocnika jest więcej, niż zabezpieczona.
Barcelona od lat poszukuje piłkarza na tę pozycję. W przeszłości prowadzono już rozmowy z Larsem Benderem z Bayeru Leverkusen i Geoffreyem Kondogbią grającym obecnie w Interze Mediolan, ale nie sfinalizowano żadnego z tych transferów.
To prawda, że w ostatnich sezonach Sergio Busquets notuje bardzo dużo występów. Z tego też powodu przedłużono z nim kontrakt do 2021 roku. Klub ma do niego pełne zaufanie. Na dzień dzisiejszy Busquets jest najlepszy na świecie na swojej pozycji, a nie jest łatwym zadaniem sprowadzenie zawodnika, którego będzie satysfakcjonowała rola tła.
Uznano, że jako zastępca Busquetsa może grać Sergi Roberto. Trenerzy uważają, że mógłby on przystosować się do tej pozycji, mają też zaufanie do Andre Gomesa, który grywał już w tym sezonie jako defensywny pomocnik. Z pewnością jednak Sergio Busquets pozostaje nietykalny. Klub stwierdził, że to niemożliwe, by wpasować do składu tak utalentowanego zawodnika, jak Julian Weigl.