FC Barcelona jest już w Portland, aby rozpocząć ósme i tym samym drugie z rzędu tournée po Stanach Zjednoczonych. Tym razem zamiast na wschodnim wybrzeżu będzie skupiało się ono na zachodzie. Załoga samolotu złożona zarówno z męskiej jak i żeńskiej drużyny wylądowała w Portland po 12. godzinach lotu, czyli ok. 19:00 w USA, a 4:00 rano w naszej strefie czasowej. Będzie to pierwszy przystanek z czterech, przed powrotem do Barcelony 5 sierpnia.
Aktualnie zespół jest w hotelu Dossier w Portland, w centrum miasta. Aby powitać piłkarzy Barcelony przybyło tylko trzech kibiców. Do drużyny już niedługo dołączą Malcom i Ter Stegen. Ten ostatni ma przybyć do Dallas, aby przygotować się do meczu z Romą. Valverde będzie miał zatem do dyspozycji 28. zawodników.
Wyprawą kierował prezydent FC Barcelony, Josep Maria Bartomeu. Towarzyszyli mu także pierwszy wiceprezydent Jordi Cardoner; wiceprezydent obszaru sportowego Jordi Mestre; dyrektorzy Jordi Moix, Josep Ramón Vidal-Abarca, Maria Teixidor, Enrique Tombas, Emili Rousaud i dyrektor generalny Òscar Grau.
Trzy mecze: Tottenham, Roma i Milan
Po pierwszych dwóch dniach spędzonych między innymi w obiektach Nike w Oregonie i wzięciu udziału w wydarzeniach komercyjnych, zespół Ernesto Valverde poleci do Los Angeles w czwartek (26 lipca), gdzie odbędzie się pierwszy mecz przeciwko Tottenhamowi (o godzinie 5:05, 29 lipca – w naszej strefie czasowej).
Drugi mecz odbędzie się przeciwko Romie w Dallas (4:05, 1 sierpnia). Mundo Deportivo podkreśla, że będzie to ciekawy mecz, ze względu na to, co działo się z transferem Malcoma, który najprawdopodobniej wystąpi w tym meczu.
W końcu, Barça zakończy trasę po Stanach Zjednoczonych, mierząc się z AC Milanem (2:05, 5 sierpnia) w San Francisco.