Menedżer Realu Sociedad, Imanol Alguacil wypowiedział się podczas konferencji prasowej przed półfinałem Copa del Rey przeciwko Mirandés na temat Williana José, który znalazł się na celowniku Barcelony i z nutą irytacji wyznał, że nie jest to coś, na czym chce się skupiać na dzień przed tak ważnym meczem.
"Jeśli wyłożą 70 milionów euro, to w porządku, nie mam nic do powiedzenia" - powiedział dziennikarzom trener, odnosząc się do klauzuli odejścia Brazylijczyka. "Cała ta sprawa z Willianem Jose zaczyna się trochę komplikować. On jest naszym graczem i chce on nadal nim być. Nie wiem na jak długo, ale o ile wiem, będzie z nami do końca sezonu."
Barcelona przeczesuje rynek w poszukiwaniu napastnika, który miałby zastąpić Luisa Suáreza i Ousmane'a Dembélé, którzy są wyłączeni z gry na długi okres, ale Blaugrana nikomu nie przedstawiła jeszcze żadnej oferty, mimo przyglądania się kilku graczom La Ligi takim jak właśnie Willian José, Lucas Pérez, Loren Moron czy imiennik dziewiątki Barcelony, Luis Suárez z Realu Saragossa.
Jednak, jak zauważył Imanol Alguacil, pogłoski o Brazylijczyku krążą "już od półtora miesiąca", lecz nic konkretnego w temacie napastnika się nie pojawiło. Cierpliwość szkoleniowca Realu Sociedad najwyraźniej się wyczerpuje, ponieważ zespół z Kraju Basków gra w półfinale Copa del Rey, a do miejsca premiowanego Ligą Mistrzów, okupowanego na chwilę obecną przez Atletico Madryt, RSSS traci dwa punkty.