Leo Messi powrócił na Camp Nou. Argentyński napastnik, który nie wziął udziału w dwóch ostatnich treningach z powodu drobnego przykurczu mięśnia czworogłowego uda prawej nogi, o czym poinformował klub, wykonywał dzisiaj specjalne ćwiczenia na murawie stadionu. Do meczu z Mallorcą na Son Moix pozostał tydzień.
W treningu grupowym nie wziął też udziało Nélson Semedo, który tak jak Messi ćwiczył sam. Portugalski obrońca odczuwa ból w kolanie i wolał nie ryzykować, biorąc pod uwagę to, że starcie na Son Moix odbędzie się już w przyszłą sobotę.
Jeśli chodzi o Messiego, klub i otoczenie zawodnika zapewniali w piątek, że nie doznał on kontuzji i jego występ w meczu z Mallorcą nie jest zagrożony. Leo chciał nawet już wczoraj wrócić do treningów, ale zasugerowano mu, żeby jeszcze tego nie robił.
Dlatego też wszyscy są optymistycznie nastawieni do powrotu Leo Messiego na Son Moix. Kapitan Barcelony jest jednym z najbardziej zmotywowanych graczy, chce być w pełni gotowy na najbliższe dwa i pół miesiąca gry, w czasie których Duma Katalonii będzie walczyła o wygranie ligi hiszpańskiej i Ligi Mistrzów.