Środkowy obrońca Szachtara Donieck, Dmitri Czyhryński, poprosił swojego szkoleniowca, Mirceę Lucescu, by ten pozwolił mu odejść do Barçy. Potwierdził to sam rumuński trener:
"Kiedy chce ciebie taka drużyna jak Barça, nie możesz powiedzieć 'nie'. Rozumiem piłkarza, ponieważ chce przejść do Barcelony za wszelką cenę. Z resztą kto by nie chciał? Każdy zawodnik na świecie by chciał. Rozumiem również konieczność sprzedaży, którą może wyrazić klub. Rozumiem Barcelonę... wszystkich rozumiem. Barça zrobi świetny transfer" - argumentował Lucescu na antenie COM Ràdio.
Zakontraktowanie Czyhryńskiego jest jedną z głównych petycji Pepa Guardioli przed zbliżającym się sezonem. 22-letni Czyhryński (1,90 m wzrostu) zwrócił na siebie uwagę katalońskiego szkoleniowca w fazie grupowej Ligi Mistrzów w meczach Szachtara z Barceloną w minionym sezonie.
Lucescu określił swojego podopiecznego jako
"niezwykle ważnego piłkarza, najlepszego obrońcę w Europie, lepszego od Vidicia".
"Ma mentalność zwycięzcy, potrafi grać pod presją, na najwyższym poziomie. Nie widzę powodów, dla których nie miałby zagrać w Barcelonie. Dla mnie, moment utraty tego zawodnika będzie trudny. Musimy zakwalifikować się do Ligi Mistrzów, a on jest dla nas bardzo ważny" - komplementował Czyhryńskiego Lucescu.
W ubiegłym tygodniu delegacja Barcelony, z Joanem Laportą na czele, spotkała się z prezydentem ukraińskiego klubu, Rinatem Akhmetovem, jednak porozumienie nie zostało osiągnięte ze względu na zaporową cenę.