Przez piekło do ćwierćfinału
FC Barcelona wygrała 1-2 na wyjeździe z Galatasaray w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Europy i awansowała do kolejnego etapu rozgrywek.
Do walki o awans Xavi posłał ter Stegena, Albę, Piqué, Erica, Desta, Pedriego, Busquetsa, Frenkiego de Jonga, Ferrana, Aubameyanga i Adamę. Barcelona miała świetną okazję, aby wyjść na prowadzenie, już w pierwszych minutach. Frenkie otrzymał wypuszczające podanie, ale strzelił obok bramki. Po 30 minutach na prowadzenie wyszli gospodarze. Bramkę po rzucie rożnym zdobył Marcão. Po niecałych dziesięciu minutach do wyrównania doprowadził Pedri. Po podaniu Ferrana pomocnik położył dwóch graczy, a następnie pokonał bramkarza. W doliczonym czasie szansę miał Aubameyang, ale jego strzał głową był niecelny.
W drugiej połowie za Adamę wszedł Dembélé. Po kilku minutach do bramki trafił Aubameyang. Iñaki Peña wybronił dwa strzały, ale nie był w stanie zatrzymać uderzenia Gabończyka. W 56. minucie za Desta wszedł Araujo, a jakiś czas później Frenkiego zastąpił Gavi. Na ostatnie dziesięć minut Lenglet i Memphis weszli za Piqué i Aubameyanga. Pod koniec drugiej połowy nie popisali się kibice, którzy rzucili w Jordiego Albę butelką. Zawodnik jednak nie zachował się lepiej i rzucił w kibiców piłką. W doliczonym czasie szanse mieli Ferran (chociaż i tak był na spalonym, więc gol nie zostałby uznany), Mepmhis i Dembélé, ale ich uderzenia nie były celne.
Barcelona pokonała Galatasaray i melduje się w ćwierćfinale Ligi Europy. Mimo straty bramki Duma Katalonii zdołała wyjść na prowadzenie. Pod koniec meczu goście mądrze bronili, mimo że wynik nie był pewny. Kolejny mecz Katalończycy zagrają w niedzielę. O 21 na Santiago Bernabéu zmierzą się z Realem Madryt.
Galatasaray – Barcelona 1-2
28’ – 1-0 – Marcão
37’ – 1-1 – Pedri
49’ – 1-2 – Pierre-Emerick Aubameyang