Barcelona zapewnił już sobie przybycie Christensena, ale dalej przeczesuje rynek w poszukiwaniu środkowego obrońcy. Z tego powodu Katalończykom oferują się różni gracze. Jednym z nich jest Gabriel Magalhães z Arsenalu, ale z powodów sportowych i finansowych Barça odrzuciła propozycję.
Camp Nou prawdopodobnie opuszczą Umtiti oraz Lenglet, więc w drużynie nie będzie lewonożnego środkowego obrońcy. Na liście Barcelony nie ma jednak Gabriela, chociaż jego nazwisko padło na kilku spotkaniach dyrekcji sportowej. Zawodnik Arsenalu ma 24 lata, jest wysoki (1,9m) i ma doświadczenie w grze w Premier League i Ligue 1.
Barcelona przyznaje, że rozważa pozyskanie lewonożnego środkowego obrońcy, ale wybór nie padł na Gabriela. Oprócz aspektu sportowego chodzi też o kwestię finansową. Jego kontrakt wygasa w 2025 roku, a jako że jest jednym z podstawowych graczy Arsenalu – rozegrał łącznie 32 mecze w Premier League i Pucharze Ligi Angielskiej – Anglicy zażądają za niego przynajmniej 40 mln euro. W przekonaniu Barcelony do transferu Brazylijczyka nie pomogło to, że jest on przyjacielem Aubameyanga. Przybycie Azpilicuety będzie tańsze, a na dodatek Hiszpan ma większe doświadczenie.