Xavi Hernández wziął udział w konferencji prasowej poprzedzającej mecz z Mallorcą na Camp Nou.
To czas, aby znów zacząć wygrywać na Camp Nou?
To był dobry tydzień, zawodnicy odpoczęli. W poniedziałek byliśmy smutni, ale później było coraz lepiej. Straciliśmy dwie okazje, przegraliśmy dwa mecze u siebie, które pomogłyby nam się zakwalifikować do przyszłorocznej Ligi Mistrzów. Jutro gramy kolejny mecz u siebie, podobny do tego z Cádizem i Rayo. Musimy wygrać, aby odzyskać dobre odczucia. Odkąd przyszedłem, każdy mecz to finał, ale trzeba osiągnąć założone cele.
Jaki jest plan wobec Ansu?
Będzie na liście. Czuje się bardzo dobrze, ma bardzo dobre odczucia. Jeśli wszystko będzie dobrze, rozegra trochę minut. Jest szczęśliwy, ja również, bo robi różnicę.
Rozmawiał Pan z de Jongiem?
Frenkie robi i musi robić różnicę. Odbyliśmy rozmowę twarzą w twarz, która była dobra, uspokoił się. Rozumiem, że zmiana go zezłościła. Rozegrał w tym roku wiele świetnych meczów. Nie znam wielu zawodników jak on, na światowym poziomie. Jest dla mnie bardzo ważny.
Ansu będzie tym, który będzie ciągnął wózek?
Wszyscy muszą go ciągnąć. To jasne, że jest wyjątkowy i inny, szkoda, że nie mógł grać. Nie rozróżniam w futbolu cracków i pozostałych graczy. Zawodnicy muszą służyć drużynie. Jeśli mamy tylko jednego zawodnika, który ciągnie wózek, jeśli zawiedzie, wózek nie pojedzie.
Z czego wynika tyle kontuzji?
Pedri doznał kontuzji w czasie meczu, Piqué ma problemy ze ścięgnem, zobaczymy, jakie będzie miał jutro odczucia, Sergi Roberto nie ma nawrotu, ale to kwestia mięśniowa, Nico złamał palec w zderzeniu z Ansu. Szkoda, ale takie rzeczy dzieją się w futbolu. Są też dwa przypadki koronawirusa, a Ousmane ma zapalenie migdałków i zobaczymy, jak się będzie czuł jutro.
Myśli Pan, że Real zostanie dzisiaj mistrzem?
Jeśli tak będzie, to pogratulujemy im, La Ligi nie wygrywa się przez przypadek. Byli lepsi, bo to długie rozgrywki i zazwyczaj wygrywa je ten, kto na to zasługuje. W przyszłym roku mam nadzieję, że będziemy lepiej rywalizować.
Gdzie najbardziej pasuje Panu Ansu?
Jest dobry na skrzydle i jako „9”. Ma zmysł strzelecki i musi być blisko pola karnego.
Widzi Pan, że zawodnicy są zmotywowani?
Tak, staramy się motywować ich wyzwaniami. Czy zdobędziemy gola w pierwszych 20 minutach, czy nie stracimy bramki. Jak powiedział Cholo, do Ligi Mistrzów zakwalifikują się ci, którzy będą mieli największe chęci. Jesteśmy drużyną stworzoną do wygrywania, ale musimy się motywować, bo taka jest nasza sytuacja.
Co Pan sądzi o słowach Koemana?
Nie mogę zmienić jego odczuć. Nie było mnie tutaj i nie wiem, co się działo. Bardzo go szanuję i podziwiam za przyjście w takiej sytuacji. Wszyscy muszą myśleć o dobru klubu. Zrobił wiele pozytywnych rzeczy. Czuję wsparcie na wszystkich szczeblach. Wydawało się, że znaleźliśmy coś, a nagle przegraliśmy trzy mecze. Teraz trzeba pokazać osobowość, musimy być zjednoczeni.
Jaki wyglądał proces powrotu do zdrowia Ansu?
Wszystko było zaplanowane, odkąd wybrał leczenie zachowawcze. Kontrolowaliśmy poziom tkanki tłuszczowej, żywienie, masę mięśniową i póki co odczucia są bardzo dobre. W czwartek wypróbowaliśmy go w meczu i wszystko poszło dobrze, pokazał swoją szybkość.
Aguirre: co Pan o nim sądzi?
To trener, który zawsze sprawia, że jego drużyna gra lepiej. Ma bardziej defensywny styl i bardzo dobrze wykorzystuje stałe fragmenty gry. Bardzo pracuje nad agresywnością. Wygrywał ważne mecze. Jutro czeka nas kolejne trudne starcie.
Co się dzieje w końcówce sezonu?
Musimy pokazać osobowość. Zawodnicy chcą wygrywać, ale czasami pojawiają się trudne sytuacje. Musimy dalej się poprawiać.
Co Pan sądzi o Adamie?
Nie wiem, co z nim będzie w przyszłym sezonie. Skupiam się na teraźniejszości. Pomaga nam, robi różnicę, jest wyjątkowy. Jestem z niego bardzo zadowolony.
Jak Pan wyjaśni krok w tył?
Jeśli oddajesz 28 strzałów i nie strzelasz, to nie jest to kwestia rozumienia gry. To skuteczność. Mecze z Rayo i Cádizem trzeba było wygrać. Inna sprawa z Eintrachtem, nie graliśmy dobrze.
Jak Pan rozumie rolę prawego skrzydłowego?
Potrafimy grać jeden na jednego. Ferran lepiej szuka wolnych przestrzeni, Memphis również. Trzeba naciskać na automatyzmy. Można się poprawić.
Zobaczymy teraz Riquiego?
Ma większe szanse, mamy mniej pomocników. Wszyscy muszą być ważni, on również.
W defensywie brakuje wzmocnień?
Wzmocnienia na nowy sezon jutro nam nie pomogą. Skupmy się na tym, co mamy.
Jak Pan planuje sezon?
Już to robimy. Na każdą pozycję musi przypadać dwóch graczy.
