Kibice FC Barcelony nie mogą narzekać na nudę. Na rynku transferowym Mateu Alemany wykonuje sporo pracy, a przecież obok samych wzmocnień, trzeba zacząć grać w piłkę, by przygotować się do nadchodzącego sezonu. Na początku tournée po USA, FC Barcelona zmierzy się w nocy z Interem Miami. Spotkanie rozpocznie się o 02:00 czasu polskiego.
Chyba każdy kibic Dumy Katalonii czeka na debiuty nowych zawodników. Choć na występ Roberta Lewandowskiego raczej nie ma co liczyć, bo Polak nie trenował jeszcze z nową drużyną, to szansę w tym spotkaniu mogą otrzymać Raphinha czy Christensen. Co ciekawe, udziału w meczu nie weźmie Xavi, który ze względu na problemy biurokratyczne, nadal nie udał się do USA.
Jeśli chodzi o Inter Miami, to na pewno ta drużyna jest w lepszym rytmie meczowym niż Barça, gdyż w USA trwają rozgrywki ligowe. Podopieczni Phila Neville’a nie radzą sobie jednak zbyt dobrze i zajmują na razie 10. pozycję w tabeli Konferencji Wschodniej. Warto dodać, że na szpicy amerykańskiej drużyny może zagrać dobrze znany… Gonzalo Higuaín.
Sport przewiduje, że FC Barcelona wyjdzie na boisko w całkiem mocnym składzie, choć nie zobaczymy Ferrana i Piqué, którzy nadal nie są gotowi do gry. Przewidywana jedenastka według katalońskiego dziennika wygląda następująco: Iñaki Peña; Dest, Araujo, Éric García, Jordi Alba; Gavi, Busquets, Pedri; Dembélé, Aubameyang, Ansu Fati.
Choć spotkanie zostanie rozegrane o raczej niespotykanej dla polskich kibiców porze, stacja Eleven poifnormowała niedawno, że mecz będzie tam transmitowany. Liczymy na debiuty nowych zawodników i zwycięstwo przed niedzielnym Klasykiem.