Xavi Hernández wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Elche.
Sobotni mecz z definicji jest pułapką?
Po pierwsze, nie myślimy o kolejnym meczu. Skupiamy się na Elche. Trudno jest przygotować mecz, kiedy zmienia się trener. Obserwowaliśmy, co robił Beccacece w innych drużynach. Elche nie ma nic do stracenia, pokażą swoją dumę. Ten mecz to z pewnością pułapka. Musimy go wygrać, bo liga się jeszcze nie skończyła. To nie będzie łatwy wyjazd.
Klub powiedział, że chce powrotu Messiego. Widzi Pan to?
To nie jest moment na mówienie o powrocie Messiego. Często z nim rozmawiam, przyjaźnimy się. Ale dla dobra Leo, klubu i kadry to nie jest dobry moment. Zajmujemy się tym tematem, ale do jego realizacji jeszcze daleko. To jego dom. To klub jego życia, jest najlepszym zawodnikiem w historii futbolu, ale myślę, że to nie jest dobry moment na mówienie o tym. Jesteśmy miesiąc od próby zdobycia dwóch tytułów.
Jak się czuje Ansu i jak odebrał słowa ojca?
Przeżyłem podobne sytuacje jako zawodnik. Cierpi z powodu syna, ale najważniejszy jest Ansu, który ma się dobrze, jest skoncentrowany. Ansu to wspaniały chłopak. Jest dojrzałą osobą. Musi nam pomóc. Mam wobec niego dobre odczucia. Rozumiem jego ojca, mam w sobie empatię. Ale zajmuję się Ansu. Myślę, że w tym tygodniu wykonał dobre treningi. Najważniejsze, żeby był szczęśliwy. Wszyscy możemy się pomylić i nie ma w tym nic złego. Teraz trzeba rywalizować. Na przyszły rok jeszcze nic nie planowaliśmy.
Dlaczego uważa Pan, że nie gra on tyle, ile powinien?
Bo jest konkurencja. To Barça. Jeśli grałby Ansu, pytalibyście mnie o Lewandowskiego. Ale teraz zawodnik musi zrozumieć, że jest pięć zmian i musi być gotowy pomóc. Prosiłem już o cierpliwość, nie tylko w sprawie Ansu, ale ogólnie. Ma 20 lat i musimy być wobec niego cierpliwi.
Martwi się Pan pozostaniem Gaviego w związku ze sprawą rejestracji? Uważa Pan, że jest prowadzona przeciwko niemu kampania?
Jeśli chodzi o kampanię przeciwko Gaviemu, to nie wiem. To zawodnik, który jest z nami szczęśliwy. Myślę, że problemem jest to, że jest graczem Barçy. Podejrzewam, że jeśli byłby zawodnikiem innej drużyny, byłoby to zaletą. Jest jednym z najlepszych piłkarzy w Hiszpanii i jednym z najlepszych pomocników na świecie. Nie mam pojęcia o tych kampaniach, więc proszę go, żeby szedł naprzód.
Wyobraża Pan sobie, że Pana ojciec przychodzi się poskarżyć, że Pan nie gra?
To działo się cały czas. To normalne, możemy się mylić. Jestem pierwszym, który pomyli się 200 razy. Najważniejsze jest to, jak się ma Ansu. Interesuje mnie Ansu i myślę, że ma się dobrze.
Mówi Pan, że ma Pan dobrą relację z Messim. Zrobił Pan coś, aby wrócił?
Nie. Nie zależy ode mnie. To zależy od tego, co będzie chciał zrobić Leo. Wygrał wszystko, jest najlepszym zawodnikiem w historii, to zależy od jego szczęścia. Jeśli taka będzie jego wola, trzeba będzie o tym porozmawiać. Jeśli podejmie decyzję, że chce wrócić, wysłuchamy go, a ja będę pierwszym, który pomoże w tym, żeby mógł wrócić do Barçy.
Poprosił Pan Laportę o powrót Messiego?
Nie rozmawialiśmy o przyszłym roku. Jesteśmy bardzo skupieni na wygraniu tytułów. Przez cały rok rozmawiamy o wygrywaniu pucharów, a teraz pytacie mnie o transfery. Nie rozumiem, jak można mówić o transferach, kiedy wszystko jest do wygrania. Nie rozumiem was, jesteście ekspertami od zmiany tematu. Przez cały rok ataki, bo nie wygramy pucharów, a teraz to. Zaufajmy przeznaczeniu, jeśli jest takie mądre. Zobaczymy, jaka jest wola Messiego, i co dalej…. Ale naprawdę sądzę, że wyświadczycie niedźwiedzią przysługę Messiemu, drużynie i klubowi, jeśli zaczniemy teraz o tym rozmawiać. W erze po Messim jesteśmy o krok od pucharów. To nasz sukces.
Któryś z kontuzjowanych graczy ma szansę zagrać z Realem?
Wielu zawodników nie ma najlepszych odczuć, ale zostało jeszcze kilka dni. Postaramy się odzyskać jak najwięcej piłkarzy. Występ Pedriego, Dembélé, Andreasa i de Jonga zależy od ich odczuć.
Dużo rozmawia Pan z Ansu w trakcie sezonu, ale jego otoczenie wskazuje na Pana. Są wobec Pana niesprawiedliwi?
Staram się, żeby był szczęśliwy. Wierzę w niego. Wiem, do czego jest zdolny, to zawodnik, który w każdym meczu może robić różnice. Dużo z nim rozmawiałem, ale z innymi piłkarzami również. Mam do niego zaufanie.
Skład na mecz z Realem ma znaczenie w przypadku Araujo?
Rozmawiamy z zawodnikiem. To pierwszy dzień, kiedy pracuje z grupą. Jest maksymalnie zaangażowany. W sobotę porozmawiamy z nim i podejmiemy decyzję.
Co oferuje Aleix Garrido?
Osobiście bardzo mi się podoba, tak samo jak Alarcón, Pablo Torre i Estanis, który jest skrzydłowym grającym po obu stronach. A Aleix ma ogromny talent i ostatnie podanie. Za tym najbardziej tęsknimy, kiedy nie ma Pedriego.
Jeśli wygracie 12 kolejek, zdobędziecie 104 punkty. Motywuje was to?
Nie. Motywuje mnie wygranie La Ligi i Pucharu Króla, a punkty to dodatek. Ale nawet o tym nie rozmawialiśmy.
Gdyby Gavi nosił koszulkę Realu, byłby postrzegany inaczej?
Nie tylko Realu, gdyby grał w innej drużynie. Nie rozumiem tych kampanii. Oglądanie jego gry to spektakl. Kiedy na boisku pojawia się taki zawodnik, to trzeba go podziwiać, ale myślę, że chodzi o rywalizację.
To dobry dzień dla Pablo Torre?
Pablo to zawodnik z wielkim talentem, powiedziałbym, że jest najlepszy w stałych fragmentach gry. Ma dobrą stopę i wykończenie. Możliwe, że w najbliższych meczach otrzyma minuty.
Powrót Messiego jest możliwy?
To będzie zależało od wielu czynników. Czekamy na informację, jakie jest fair-play. Jest wiele czynników, ale to zależy od woli Leo. Bylibyśmy zachwyceni, gdyby chciał tutaj przyjść, ale jest wiele rzeczy, które trzeba wziąć pod uwagę.
Pan również jest zakochany w Messim?
Tak, oczywiście. Nie zrozumcie mnie źle (śmiech), ale tak. Wiem, jak wielkim jest piłkarzem. Dla mnie jest przykładem. To normalne, że jest ekscytacja. To byłby jego ostatni taniec, jak Michaela Jordana. Najlepsze jest to, że culés są podekscytowani. Najlepszym termometrem jest Camp Nou. Stadion jest pełen, ludzie są podekscytowani. To najlepszy termometr.
Eric może zagrać jako defensywny pomocnik?
Od jakiegoś czasu myślę o tej pozycji. Przemyśleliśmy to i myślę, że się nadaje. Może to być podobny przypadek do Rafy Márqueza. Myślę, że może się zaadaptować do tej pozycji.
Jak Pan widzi sytuację Jordiego Alby?
Wiem, że sytuacja jest trudna, bo zawsze grał. Pomaga i będzie ważny. Sprawuje też rolę kapitana. A to nie jest proste, kiedy nie grasz.
