Kiedy Barcelona sprzedawała Memphisa Depaya do Atlético Madryt, zagwarantowała sobie możliwość wykupienia Yannicka Carrasco za 15 mln euro.
Belg bardzo podoba się Jordiemu Cruyffowi i Xaviemu Hernándezowi, który doświadczył szybkości gracza w niedawnym meczu z madrytczykami na Camp Nou. Carrasco sprawił trochę problemów Koundé i był jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników z ekipy Simeone.
Trener Barcelony poprosił o wzmocnienia, aby zespół mógł rywalizować w Europie. Prawy atak zajmują Raphinha i Dembélé, więc Xavi chce kogoś na lewą stronę. I tu pojawia się nazwisko Carrasco, który mimo że bardzo dobrze czuje się w Atleti, byłby zachwycony przejściem do Barcelony.
Jego transfer zależy jednak od kilku czynników. Pierwszy z nich to Ez Abde. Mateu Alemany przyznał po meczu z Osasuną, że zawodnik zasłużył na prawo powrotu do Barcelony. I tak też będzie. Marokańczyk rozgrywa dobry sezon w Pampelunie i wróci do Dumy Katalonii. Klub uważa, że to idealna opcja na wzmocnienie lewego skrzydła, a ponadto darmowa.
Inną sprawą jest to, że Barcelona może otrzymać za Abde wysoką ofertę. Agent gracza już kilka razy udał się do Anglii, aby wybadać możliwość transferu do Premier League.
Jeśli Duma Katalonii otrzyma za Marokańczyka ofertę, będzie gotowa ją zaakceptować. Praktycznie cała kwota byłaby zyskiem, a klub mógłby osiągnąć sporo finansowego fair-play. Ponadto część kwoty mogłaby zostać przeznaczona na wykorzystanie opcji wykupu Carrasco.