Barça debatuje nad tym, co zrobić z Clémentem Lengletem, choć najlepszym wyjściem jest niewątpliwie transfer, który pomógłby finansom Blaugrany, chyba że zawodnik w pełni przekona Hansiego Flicka w presezonie. Sport donosi, że klub rozważa przedłużenie kontraktu i rozłożenie jego pensji na więcej sezonów, ale może pojawić się inne wyjście, "sprowokowane" przez byłego gracza Barcelony, Jorge Cuencę.
Według Relevo, trener Villarrealu Marcelino García Toral myśli o Lenglecie, aby pokryć pozycję środkowego obrońcy po odejściu Jorge Cuenki do Fulham, które pozwoliło Barcelonie zarobić 1,3 miliona, ponieważ klub miał 20% udziałów w przyszłej sprzedaży.
Sam Marcelino bardzo chciałby pozyskać zawodnika, który spędził dwa kolejne wypożyczenia w Premier League, z londyńskimi Tottenhamem i Aston Villą, i który musiał wrócić do Barcelony, ponieważ ma kontrakt do 2026 roku.
Na liście kandydatów na miejsce Jorge Cuenki mogą znajdować się także inni zawodnicy, jak choćby Unai Núñez z Celty (w tym sezonie klub z Vigo musiał zrealizować opcję wykupu za 7 mln euro i nie należy on już do Athleticu). Na scenie pojawiło się jednak nazwisko 29-letniego Clémenta Lengleta, ponieważ asturyjski trener poszukuje doświadczonego gracza.