Andreas Christensen nie rozpoczął meczu na Mestalla w pierwszym składzie ani na pozycji środkowego obrońcy, ani w pomocy. Hansi Flick wybrał Paua Cubarsíego i Iñigo Martíneza w osi tylnej straży oraz Marca Bernala i Marca Casadó, aby zaczęli budować grę w środku pola. Wszedł jednak w 64. minucie z powodu zagrożenia drugą żółtą kartką dla Cubarsíego i zagrał w defensywie. Biorąc pod uwagę dobry występ starterów na Mestalla, jego rola jest nieznana. Przez całą jesień do składu będą wracać kontuzjowani gracze, tacy jak Ronald Araujo z tyłu oraz Frenkie de Jong i Gavi w środku pola.
Dlatego trzeba będzie zwracać uwagę na możliwe ruchy klubów zainteresowanych jego usługami od teraz do północy w piątek 30 sierpnia, kiedy to okienko zostanie zamknięte. A gracz jest już łączony z Newcastle United. Priorytetem klubu z St James' Park jest wzmocnienie obrony. Anglik Marc Guéhi jest głównym celem, ale Crystal Palace nieustannie daje Newcastle negatywne odpowiedzi i mówi się nawet o odrzuceniu czwartej oferty. Dlatego też nazwisko Christensena znajduje się na krótkiej liście Newcastle od końca ubiegłego sezonu.
Barça, wiedząc, że jeszcze przez jakiś czas będzie bez Araujo, de Jonga i Gaviego, nie jest w nastroju, aby pozwolić Christensenowi odejść, chyba że otrzymają imponującą ofertę, na przykład za ponad 30 milionów euro. Biorąc pod uwagę, że 28-letni Duńczyk dołączył do Barçy dwa lata temu na zasadzie wolnego transferu z Chelsea, jakikolwiek dochód z hipotetycznego transferu byłby gratką pieniężną dla klubu w kontekście problemów, aby zrobić miejsce w wydatkach na pensje.