FC Barcelona złożyła wniosek do Królewskiej Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej (RFEF) o nową licencję dla zawodników Daniego Olmo i Pau Víctora, co zostało oficjalnie ogłoszone przez kataloński klub w oświadczeniu wydanym krótko przed godziną 20:30. Blaugrana zaprzeczyła w nim, jakoby prosiła lub otrzymała jakiekolwiek moratorium, aby móc przeprowadzić rejestrację wyżej wymienionych zawodników.
"FC Barcelona informuje, że złożyła wniosek do Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej (RFEF) o nową licencję dla zawodników Daniela Olmo i Pau Víctora. Klub pragnie zaprzeczyć, że wystąpił lub otrzymał jakiekolwiek moratorium od jakiejkolwiek innej organizacji na rejestrację, o którą wnioskował", czytamy w oficjalnym piśmie wydanym przez kataloński klub.
O godzinie 21:15 La Liga zareagowała zamknięciem sprawy, nie dając Barcelonie żadnej nadziei na utrzymanie rejestracji Olmo i Pau Víctora po 31 grudnia. La Liga zapewnia w oświadczeniu, że "FC Barcelona nie przedstawiła żadnej alternatywy, która zgodnie z przepisami kontroli ekonomicznej La Ligi pozwoliłaby jej zarejestrować jakiegokolwiek zawodnika po 2 stycznia".
Pomimo tego Barça uważa oficjalną reakcję La Ligi za przewidywalną i pozostaje w nadziei, że będzie w stanie utrzymać rejestrację Olmo i Pau Víctora na drugą połowę sezonu, z terminem do piątku 3 stycznia na przekazanie dalszych informacji w tym zakresie.
Źródła RFEF informują MD, że nie mogą przetwarzać żadnej licencji federacyjnej bez zgody La Ligi. Inną rzeczą jest to, że do 3 stycznia, daty, którą Barça nieoficjalnie ogłosiła, klub i liga mogą rozwiązać sprawę.
Warto przypomnieć, że FC Barcelona miała czas do 31 grudnia do godziny 23:59 na rozwiązanie sytuacji obu zawodników, którzy są zarejestrowani tylko do końca 2024 roku.
Jeśli nie uda im się dopiąć swego, Katalończycy stracą Olmo, który będzie wolnym graczem pomimo podpisania kontraktu w sierpniu ubiegłego roku do czerwca 2030 roku ze względu na klauzulę zwolnienia zawartą w dokumencie. Barça byłaby zobowiązana do zapłaty pełnego wynagrodzenia, które zostało uzgodnione do tego czasu i przyjęłaby stratę 48 milionów euro, które muszą zostać zapłacone Lipskowi bez możliwości ich amortyzacji w ciągu sześciu sezonów.
Jeśli chodzi o Pau Víctora, w jego kontrakcie do 2029 roku nie ma klauzuli, która by go zwalniała, ale jeśli jego rejestracja nie będzie możliwa, może zostać wypożyczony do innego klubu od stycznia do czerwca 2025 roku.
Pytanie brzmi: dlaczego jest taki pośpiech, skoro okienko transferowe trwa do 2 lutego? Dlaczego Barcelona prosi o nową licencję, skoro obaj zawodnicy są już zarejestrowani? Odpowiedź leży w przepisach federacyjnych, które jasno określają, że rejestracja Daniego Olmo zostanie wyrejestrowana i nie będzie on mógł już grać dla Blaugrany w tym sezonie. To samo dotyczy Pau Víctora.
Jest to określone w artykule 130. Regulaminu Ogólnego RFEF, który stanowi, że "Piłkarz może być zarejestrowany tylko w jednej drużynie klubu, bez możliwości wyrejestrowania i przywrócenia przez ten sam klub w trakcie tego samego sezonu, z wyjątkiem przypadków siły wyższej lub przepisów ustawowych. Podobnie, w trakcie sezonu nie może być zarejestrowany i grać w więcej niż trzech różnych drużynach".
I tak właśnie dzieje się w przypadku Daniego Olmo i Pau Víctora. Od 1 stycznia zostaną oni wyrejestrowani i, jak przypomina La Liga, nie ma już marginesu na ponowną rejestrację w FC Barcelonie. Mogą to zrobić z każdym innym klubem La Ligi.
Istnieją precedensy z zeszłego sezonu z Gabrim Veigą, kiedy rozważał powrót do Celty zimą po odejściu na początku sezonu do Arabii Saudyjskiej lub Samu Omorodionem, który po podpisaniu kontraktu z Atlético Madryt nie mógł już wrócić do Granady, klubu, z którego został pozyskany, ale musiał przejść na wypożyczenie do Alavés.
Nawet Barcelona ma precedens Pierre-Emericka Aubameyanga w styczniu 2023 roku. Chcieli go odzyskać z Chelsea, ale nie mogli tego zrobić, ponieważ został już zarejestrowany w sierpniu 2022 roku, w tym samym sezonie, jako zawodnik Barçy przed transferem.