Hansi Flick jasno wypowiedział się przed meczem z Mallorką na temat problemów z rejestracją zawodników. Klub zdołał zarejestrować Joana Garcíę i Marcusa Rashforda na pierwszy mecz, ale w kolejce nadal pozostaje kilku zawodników: Szczęsny, Gerard Martín, Roony Bardghji i Marc Bernal.
Rozwiązanie jest oczywiste: należy przyspieszyć operację odejść. W tym celu klub musi zmierzyć się z sytuacją Oriola Romeu, z którym będzie negocjował rozwiązanie umowy. W przypadku Iñakiego Peñi rozważa się przedłużenie kontraktu, a następnie wypożyczenie, natomiast sytuacja Héctor Forta zostanie rozwiązana w końcowej fazie okienka transferowego, prawdopodobnie poprzez wypożyczenie, aby mógł on zdobywać doświadczenie.
Zgłoszenie Szczęsnego do sobotniego meczu z Levante jest priorytetem, ale sztab trenerski naciska na Gerarda Martína. Obrońca zachwycił trenera w zeszłym sezonie i Niemiec liczy na niego w tegorocznych rozgrywkach. Sztab szkoleniowy uważa Gerarda za idealnego zastępcę Alejandro Balde, gdy ten potrzebuje odpoczynku. Pomimo pojawienia się Jofre Torrentsa i jego minut na Son Moix, w Gerardzie Martín widzą bardziej wszechstronnego piłkarza.
Nie tylko może grać jako lewy obrońca. Jego dobre umiejętności w grze powietrznej sprawiły, że Flick przetestował Gerarda jako środkowego obrońcę w okresie przygotowawczym. Wraz z odejściem Íñigo Martíneza zespół stracił lewonożnego gracza, a właśnie na tej pozycji może grać Martín. Cubarsí, Araújo, Christensen, Eric García i Koundé oferują wyjście piłki prawą nogą, a w niektórych momentach meczu potrzebny jest lewonożny gracz.
Niemiecki trener ma jasność, że piłkarz taki jak Gerard Martín jest potrzebny na ławce rezerwowych, dlatego oprócz polskiego bramkarza sztab trenerski nalega na rejestrację Katalończyka. Na razie jego obecność na Ciutat de Valencia jest niepewna, mimo że dyrekcja sportowa pracuje nad tym, aby to osiągnąć. 24 stycznia sformalizowano przedłużenie jego kontraktu do 2028 roku, z klauzulą wykupu w wysokości 100 milionów euro.