• 31

Mecz Grecji z Japonią sprostał oczekiwaniom

Części samochodowe online – iParts.pl

Kolumbia - WKS 2:1 (0:0)



Pierwszym meczem dzisiejszego dnia było spotkanie Kolumbii i Wybrzeża Kości Słoniowej. Na stadionie Estadio Nacional de Brasilia w stolicy Brazylii rywalizowały ze sobą dwie drużyny, które w pierwszej kolejce grupy C wygrały swoje spotkania. Przypomnijmy, że Kolumbia ograła Grecję 3:0, a WKS pokonał 2:1 Japonię. W związku z tym ewentualna porażka nie skazywała jednej czy drugiej strony na odpadnięcie z turnieju, więc wielu spodziewało się bardziej otwartej gry. Jednak szybko przekonaliśmy się, że nic z tego, obie drużyny nie zamierzały się odkrywać i zaatakować. Kolumbia i WKS to drużyny, które świetnie czują się w grze z kontrataku i było to widać wyraźnie na boisku podczas pierwszej połowy spotkania. Trzeba przyznać, że więcej z gry miała ekipa prowadzona przez Jose Pekermana, która starała się z biegiem czasu lepiej kontrolować tempo meczu, lecz brakowało dokładności w środku pola. Podopieczni Sabri Lamouchiego skupili się na bardzo uważnej grze w defensywie i szukaniu okazji do kontr z wykorzystaniem Gervinho. Pierwsza połowa spotkania minęła na stosunkowo wolnej grze z obu stron, z dużą liczbą strat. Na uwagę zasługuje świetna okazja Gutiérreza, który w 27 minucie spotkania fatalnie skiksował będąc kilka metrów od bramki Davida Ospiny.

Druga połowa tego spotkania wynagrodziła nam jednak mało ciekawe pierwsze 45 minut. Od samego początku drużyny wyszły ustawione odważniej, ruszyły do przodu, w związku z tym powstała dziura między formacjami w środku pola, którą raz po raz wykorzystywali jedni i drudzy. W 56 minucie meczu pięknym zagraniem zewnętrzną częścią stopy za plecy obrońców popisał się były gracz Barcelony, Yaya Toure, lecz próbujący uderzać w akrobatyczny sposób Wilfried Bony nie trafił w piłkę. Chwilę później nieporadność przed polem karnym Kolumbijczyków mogła skończyć się bramką Maxa Gradela, ale w porę wślizgiem sytuację uratował niezawodny lider defensywy, Didier Zokora. Po tym okresie przewagi Iworyjczyków szybko odpowiedzieli Kolumbijczycy za sprawą Juana Cuadrado, który bez problemów ograł obrońcę po prawej stronie pola karnego i strzelił w kierunku bramki, lecz interwencja bramkarza i słupek uratowały Wybrzeże przed utratą gola. Kilka minut później można by przypomnieć polskie przysłowie „co się odwlecze to nie uciecze”, bowiem po dośrodkowaniu Cuadrado z rzutu rożnego, James Rodriquez wyprowadził swoją reprezentację na prowadzenie strzałem głową. Drużyna WKS ruszyła do ataków, lecz fatalna strata Sereya Die, znacznie utrudniła im zadanie odrobienia strat. Po asyście Teófilo Gutiérreza w sytuacji sam na sam bez problemów poradził sobie Juan Quintero i Kolumbia prowadziła już 2:0. Iworyjczycy nie zamierzali się jednak poddawać, 3 minuty później fantastyczną indywidualną akcję przeprowadził Gervinho, mijając 3 rywali wpadł w pole karne i silnie uderzył po krótkim słupku, a piłka, mimo interwencji bramkarza wylądowała w siatce. Do końca meczu atakowali gracze z Afryki, olbrzymie zagrożenie stwarzali Gervinho i kapitalny w tym meczu, młodziutki prawy obrońca Toulouse, Serge Aurier, lecz dzielnie broniący się Kolumbijczycy nie dali sobie wyrwać zwycięstwa. W końcówce spotkania mieli nawet świetną okazję do podwyższenia prowadzenia po kontrze, jednak Quintero pośpieszył się ze strzałem, uderzając… z połowy boiska, choć sprawił tym sporo kłopotów bramkarzowi Wybrzeża Kości Słoniowej. Po nieco rozczarowujących 45 minutach i o wiele bardziej emocjonującej drugiej połowie spotkania, Kolumbia zdobywaja ważne 3 punkty i tym samym praktycznie zapewnia sobie awans do 1/8 finału.

Kolumbia - Wybrzeże Kości Słoniowej 2:1 (0:0)
Bramki:
J.Rodriguez 64, J.Quintero 70 - Gervinho 73

Kolumbia: David Ospina -  Camilo Zuniga, Cristian Zapata, Mario Yepes, Pablo Armero (72. Santiago Arias) - Abel Aguilar (79. Alexander Mejia), Carlos Sanchez, James Rodriguez - Juan Cuadrado, Teofilo Gutiérrez, Victor Ibarbo (53. Juan Quintero)

WKS: Boubacar Barry - Serge Aurier, Didier Zokora, Souleymane Bamba, Arthur Boka - Cheick Tiote, Serey Die (73. Mathis Bolly), Yaya Toure - Gervinho, Wilfried Bony (60. Didier Drogba), Max Gradel (67. Salomon Kalou)

Żółte kartki: Zokora, Tiote

 

Urugwaj - Anglia 2:1 (1:0)

 

Na Arena de São Paulo odbył się mecz drugiej kolejki fazy grupowej pomiędzy Urugwajem, a Anglią. Oba zespoły przegrały swoje pierwsze mecze na tym Mundialu, także mecz zapowiadał siębardzo ciekawie, ze względu na desperację do zdobycia punktów przez obie drużyny. Mecz lepiej rozpoczęli Anglicy, pierwsze 10 minut rozgrywane było zdecydowanie pod dyktando „Synów Albionu”. Dopiero po pierwszym kwadransie spotkania Urusi zaczęli przejmować kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami.

                Pierwsza połowa spotkania nie obfitowała w multum sytuacji. Niezłym strzałem popisał się w 15 minucie Rodríguez znany kibicom Barcelony z występów w La Liga. W 31 minucie po dośrodkowaniu Gerrarda Wayne Rooney strzelił głową w poprzeczkę. W 39 minucie Cavani świetnie wypatrzył Suárez i dośrodkował mu piłkę, idealnie na jego głowę. Napastnik Urugwaju pewnym strzałem zapewnił prowadzenie ekipie z Ameryki Południowej. Anglicy rzucili się do odrabiania strat, ale do przerwy wynik nie uległ już zmianie. W 52 minucie para Lodeiro – Cavani przeprowadziła świetną dwójkową akcję, jednak stuprocentową sytuację zmarnował napastnik PSG.

                W 49 minucie Urugwajczycy byli blisko podwyższenia prowadzenia. Świetnym strzałem z rzutu rożnego bliski pokonania Harta był Suárez. Trzy minuty później para Lodeiro – Cavani przeprowadziła świetną dwójkową akcję, jednak stuprocentową sytuację zmarnował napastnik PSG. Anglicy wyszli jednak cało z opresji, minutę po tej sytuacji Urugwajczyków okazję do wyrównania miał Rooney, ale ją zmarnował. W kolejnych minutach meczu mieliśmy do czynienia z ciekawą sytuacją. Perreira dostał z kolana Wellbecka w głowę i lekarze zalecali zmianę. Urugwajczyk jednak nie posłuchał rady lekarzy i pozostał na boisku. Roy Hodgson przeprowadził dwie zmiany – Sterlinga i Welbecka zastąpili odpowiednio Barkley i Lallana. W 75 minucie indywidualną akcję przeprowadził Glen Johnson, a jego podanie wykorzystał Wayne Rooney. W kolejnych minutach Anglicy dominowali nad przebiegiem spotkania. W 84 minucie Urugwajczycy wyprowadzili jednak kontrę. Podanie głową Gerrarda wykorzystał mocnym strzałem Suárez i Urugwaj znowu wyszedł na prowadzenie. Anglicy próbowali wyrównać, jednak Urugwaj utrzymał wynik i zainkasował 3 punkty.

               

Urugwaj: Muslera, Giménez, Godín, Cáceres, Pereira, González (78’ Fucile), Arévalo, Lodeiro (67’ Stuani), C. Rodríguez, Cavani, Suárez (87’ Coates)

 

Anglia: Hart, Johnson, Jagielka, Cahill, Baines, Henderson (87’ Lambert), Gerrard, Welbeck (71’ Lallana), Rooney, Sterling (64’ Barkley), Sturridge

 

Bramki: Suárez 39’, 85' (Urugwaj), Rooney 75’ (Anglia)

 

Żółte kartki: Godín (Urugwaj), Gerrard (Anglia)

 

 

Japonia - Grecja 0:0

 

Jaki był mecz Japonii z Grecją? Nudny. Jest na sali ktoś, kto oglądał do końca, a nie musiał? Szczerze wątpię. A jeśli się mylę - to szczerze współczuję. Spotkanie było dokładnie takie, jak je zapowiadaliśmy - słabe. Grecy grali o nic, Azjaci też o nic. Grecy nic nie strzelili, Japończycy też nie. Ciekawe akcje? Sytuacja po wolnym w 28. minucie  mogła zakończyć się golem, jednak - no cóż - nie skończyła się. Wszystkie strzały były niecelne lub wyłapane przez bramkarza. Nie ma za bardzo o czym opowiadać, bo na boisku na prawdę nic się nie działo. Mecz był tak słaby, że wspominaliśmy z rozrzewieniem starcie Nigeryjczyków z Iranem, choć może miała na to wpływ późna pora. Tak czy inaczej: bez goli, bez ciekawych akcji - Japonia - Grecja 0:0.

 
Japonia: Eiji Kawashima - Atsuto Uchida, Yuto Nagatomo, Maya Yoshida, Shinji Okazaki, Yoshito Okubo, Yasuyuki Konno, Hotaru Yamaguchi, Makoto Hasebe, Keisuke Honda, Yuya Osako
 
 
Grecja: Orestis Karnezis - Ioannis Maniatis, Konstantínos Manolas, Sokratis Papastathopoulos, Iosíf Cholevas, Panagiotis Kone, Konstantínos Katsouranis, Vassílios Torossidis, Ioannis Fetfatzidis, Konstantinos Mitroglou, Georgios Samaras
 
 
Bramki: Hahahahaha
19.06.2014 21:04, autor: argielover, kurtka, źródło: własne

Powiązane newsy

Mecze


Borussia Dortmund

FC Barcelona
3 : 1
Champions League
Signal Iduna Park - 21:00 15-04-2025

FC Barcelona

Celta Vigo
4 : 3
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 16:15 19-04-2025

FC Barcelona

Mallorca
1 : 0
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 21:30 22-04-2025

FC Barcelona

Real Madryt
3 : 2
Copa del Rey
La Cartuja - 22:00 26-04-2025

FC Barcelona

Inter Mediolan
3 : 3
Champions League
Olímpic Lluís Companys - 21:00 30-04-2025

Real Valladolid

FC Barcelona
1 : 2
La Liga
José Zorrilla - 21:00 03-05-2025

Inter Mediolan

FC Barcelona
4 : 3
Champions League
Giuseppe Meazza - 21:00 06-05-2025

FC Barcelona

Real Madryt
- : -
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 16:15 11-05-2025

RCD Espanyol

FC Barcelona
- : -
La Liga
Stage Front - 21:30 15-05-2025

Tabela La Liga

Drużyna M W R P BZ BS Pkt
1 Barcelona 34 25 4 5 91 33 79
2 Real Madrid 34 23 6 5 69 33 75
3 Atlético de Madrid 34 19 10 5 56 27 67
4 Athletic Club 34 16 13 5 50 26 61
5 Villarreal 34 16 10 8 60 47 58
6 Real Betis 34 16 9 9 52 42 57
7 Celta de Vigo 34 13 7 14 52 52 46
8 Rayo Vallecano 34 11 11 12 36 42 44
9 Osasuna 34 10 14 10 42 50 44
10 Mallorca 34 12 8 14 31 39 44
11 Real Sociedad 34 12 7 15 32 37 43
12 Valencia CF 34 10 12 12 40 51 42
13 Getafe 34 10 9 15 31 31 39
14 Espanyol 34 10 9 15 36 44 39
15 Girona 34 10 8 16 41 52 38
16 Sevilla 34 9 11 14 37 46 38
17 Alavés 34 8 11 15 35 46 35
18 Las Palmas 34 8 8 18 40 56 32
19 Leganés 34 6 13 15 32 51 31
20 Real Valladolid 34 4 4 26 25 83 16

Ostatnie komentarze

Części samochodowe online – iParts.pl