• 117

Kostaryka pokonuje Włochów i awansuje do 1/8 finału!

Części samochodowe online – iParts.pl

Włochy - Kostaryka 0:1 (0:1)

 

Arena Pernambuco w Recife gościła drużyny Włoch i Kostaryki, podczas meczu kończącego drugą kolejkę zmagań w grupie D. Pierwsze dwa kwadranse meczu nie przyniosły żadnych sytuacji bramkowych. Jedyną wartą odnotowania sytuacją jest dostanie w twarz piłką Chielliniego po kopnięciu piłki przez jednego z Kostarykańczyków.

W odstępie dwóch minut dwie dobre sytuacje zmarnował Balotelli. W 31 minucie nie przelobował bramkarza Kostaryki, a dwie minuty później jego silny strzał z woleja obronił Keylor Navas. W 42 minucie świetnie dośrodkowanie Ruiza zmarnował Óscar Duarte. W 43 minucie Campbell został sfaulowany przez Chielliniego, ale chilijski sędzia nie podyktował jedenastki. Minutę później dośrodkowanie byłego gracza Wisły Kraków Júniora Diaza wykorzystał Bryan Ruiz. Po pierwszych 45 minutach Kostaryka prowadziła zasłużenie z Włochami.

                Cesare Prandelli nie ociągał się ze zmianami i już po przerwie Cassano zastąpił Mottę. W 53 minucie dobrze wykonay rzut karny przez Pirlo obronił Navas. W 57 minucie Candrevę zastąpił Insigne. Włosi nie mogli sobie stworzyć żadnych klarownych sytuacji strzelckich, Kostarykańczycy mądrze realizowali założenia taktyczne wyznaczone im przez ich trenera. Do końca meczu jego obraz nie uległ już zmianie, Włosi nie stworzyli sobie żadnej sytuacji strzeleckiej, Kostaryka odniosła drugie zwycięstwo na Mundialu i awansowała do 1/8 finału.

 

Włochy: Buffon, Abate, Barzagli, Chiellini, Darmian, De Rossi, Candreva (57’ Insigne), Motta (46’ Cassano), Pirlo, Marchisio (69’ Cerci), Balotelli

 

Kostaryka: Navas, Gamboa, Duarte, González, Umaña, Díaz, Ruiz (81’ Brenes), Tejeda (68’ Cubero), Borges, Bolaños, Campbell (74’ Ureña)

 

Bramka: Ruiz 44’ (Kostaryka)

 

Żółte kartki: Balotelli (Włochy), Cubero (Kostaryka)

 

Sędziował: Enrique Osses (Chile)

Szwajcaria - Francja 2:5 (0:3)



O godzinie 21 czasu polskiego na Arena Fonte Nova w mieście Salvador wybiegły jedenastki Francji i Szwajcarii, by zmierzyć się w pierwszym meczu drugiej kolejki grupy E Mistrzostw Świata 2014. Obie ekipy podchodziły do tego spotkania z pewnością, że ewentualna strata punktów nie przekreśla ich szans na awans, bowiem obie wygrały swoje inauguracyjne spotkania na Mundialu w Brazylii.

Selekcjoner ‘Trójkolorowych; Didier Deschamps najwyraźniej nie zna - a jeśli zna to nie uważa jej za prawdziwą- starej piłkarskiej prawdy mówiącej, że zwycięskiego składu się nie zmienia, bowiem względem wygranego 3:0 spotkania z Hondurasem wykonał dwie zmiany w wyjściowej jedenastce. Mianowicie, Paula Pogbę zastąpił – Sissoko, a Griezmanna napastnik Arsenalu, Olivier Giroud. Tej samej zasady nie trzymał się także szkoleniowiec Szwajcarów, który tym razem zamiast Stockera i Drmicia, postawił na Seferovicia i Mehmediego. O wiele lepiej wyszedł na tym Francuz, jednak zacznijmy od początku..

Pierwsze minuty spotkania przebiegały spokojnie, obie drużyny nie zamierzały odkrywać się i narażać na kontry. Tak jak można się było spodziewać kontrolę nad meczem próbowali przejmować Francuzi, a Szwajcarzy szukali szans w kontratakach. Na uwagę zasługuje groźny strzał Karima Benzemy zza pola karnego z 5 minuty, jednak nie zmusił on do interwencji bramkarza Helwetów. Jak się okazało ważny moment meczu miał miejsce w 9 minucie, gdy Giroud mocnym wejściem spowodował uraz von Bergena, którego miejsce na boisku musiał zająć bardzo słaby dzisiejszego dnia, Philippe Senderos. Spokojna gra z obu stron zupełnie nie zapowiadała tego co miało się wydarzyć w kolejnych minutach, a działo się naprawdę dużo. To było 60 sekund, które zaszokowały Szwajcarię, a rozpoczęło się od rzutu rożnego Mathieu Valbueny, gdy głową piłkę do siatki skierował Olivier Giroud. To jednak nie koniec wydarzeń, tuż po wznowieniu gry, błąd w rozegraniu popełnił Behrami a po asyście Benzemy na 2:0 lewą nogą podwyższył prowadzenie Matuidi. Swoją drogą błąd przy tej bramce popełnił bramkarz Diego Benaglio, który również nie był najlepiej dysponowany dzisiejszego dnia. Muszę przyznać, że gdybym miał opisać wszystkie ciekawe akcje ze strony Francuzów to pewnie mielibyście sporą lekturę, ‘Trójkolorowi’ byli dzisiaj znakomicie dysponowani i tworzenie kolejnych sytuacji przychodziło im z wielką łatwością. Jedną z nielicznych szans na bramkę kontaktową mieli Szwajcarzy, piłkę w siatce umieścił nawet Xhaka, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Kilka chwil później, z boku boiska atakował Benzema, minął Djourou i gdy wydawało się, że wyrzucił sobie piłkę zbyt daleko, Szwajcar popełnił fatalny błąd i sfaulował napastnika Realu. Do jedenastki podszedł sam poszkodowany, lecz…jego strzał wybronił Benaglio, ale piłka spadła tuż pod nogi Cabaye, który jednak z kilku metrów strzelając na pustą bramkę trafił w poprzeczkę! Pod koniec pierwszej połowy Francuzi uradowali widownię kolejnym golem, gdy popisali się ekspresową kontrą po rzucie rożnym wykonywanym przez Szwajcarów, a piłkę w bramce z bliskiej odległości umieścił Valbuena.

Szwajcarzy, na drugą część spotkania wyszli zmotywowani, by zmazać plamę z pierwszych 45 minut, jednak mimo, że umieli utrzymać się przy piłce, to nie udawało im się stwarzać żadnych klarownych sytuacji, a ich akcje kończyły się głównie strzałami z dystansu. Francuzi umiejętnie cofnęli się do obrony i wykorzystywali każdą stratę piłki w środku pola tworząc błyskawicznie sytuacje podbramkowe, jak na przykład w 60 minucie, gdy po podaniu Valbueny strzelał Benzema, a piłkę ciałem odbijał Johan Djourou. Dopiero w 64 minucie spotkania dobrą okazję mieli Szwajcarzy, gdy po dośrodkowaniu Lichtsteinera przed szansą stanął Mehmedi, lecz złe przyjęcie i w konsekwencji niecelny strzał nie dał szansy na honorową bramkę dla Helwetów. To Francuzi mieli o wiele lepsze sytuacje, co w końcu dało swój skutek w kolejnej bramce. Fantastyczne zagranie zaliczył Pogba, a sytuacyjnym strzałem popisał się  znakomity dzisiejszego dnia, Karim Benzema, strzelając swoją 3 bramkę w turnieju.  Kilka chwil później kolejna ładna akcja, kilka wymienionych podań przed polem karnym, świetne podanie Cabaye do Evry… i usłyszeliśmy jedynie jęk zawodu francuskich kibiców. Co nie udało się tym razem, udało się w kolejnej akcji, gdy Benzema zauważył wchodzącego z prawej strony Moussę Sissoko, a ten będąc sam na sam z bramkarzem umieścił piłkę w siatce. W 81 minucie meczu upragnioną, honorową bramkę zdobyli Szwajcarzy, gdy po rzucie wolnym celnie, po ziemi, tuż przy lewym słupku bramki uderzał Dzemaili. Spory błąd popełnił trzyosobowy mur Francuzów, a w szczególności Benzema, któremu piłka przeleciała pod nogami. Szwajcarzy w końcówce spotkania nabrali wiatru w żagle, wierząc w zmniejszenie strat, a walka do końca się opłaciła, bowiem uderzeniem z powietrza, po fantastycznym podaniu Inlera, bramkę zdobył Granit Xhaka. W ostatnich sekundach doliczonego czasu gry Karim Benzema strzelił swoją 4 czwartą bramkę w tym turnieju ślicznym strzałem zza pola karnego, lecz w momencie gdy napastnik świętował, a kibice cieszyli się z kolejnej bramki ...okazało się, że sędzia kilka sekund wcześniej zakończył mecz i bramka została nieuznana. Francja po znakomitym spotkaniu ogrywa Szwajcarię 5:2 i bez kłopotów dopisuje sobie kolejne 3 oczka, tym samym niemal zapewniając już sobie awans do 1/8 finału.

Szwajcaria - Francja 2:5 (0:3)

Bramki: Dzemaili 81, Xhaka 87 - Giroud 17, Matuidi 18, Valbuena 40, Benzema 67, Sissoko 73

Szwajcaria: Benaglio - Lichtsteiner, Djourou, van Bergen(9' Senderos), Rodriguez - Inler, Behrami (46' Dzemaili) - Shaqiri, Xhaka, Mehmedi - Seferović (69' Drmić)

Francja: Lloris - Debuchy, Varane, Sakho (66' Koscielny), Evra - Cabaye, Sissoko, Matuidi - Valbuena (82' Griezmann), Benzema, Giroud (63' Pogba)

Żółte kartki: Cabaye 88'



Honduras - Ekwador 1:2 (1:1)

 

                Po spotkaniu Francji ze Szwajcarią poprzeczka jeśli chodzi o widowisko została postawiona na poziomie praktycznie nie możliwym do przeskoczenia przez Honduras i Ekwador. Jedynym co pozostało obu ekipom była walka o to, żeby jak najbardziej zbliżyć się do poziomu wcześniejszego meczu w tej grupie. Mimo, że oczekiwania (przynajmniej moje) nie były zbyt wysokie, to obie drużyny zaserwowały nam w sumie niezłe zawody okraszone trzema bramkami.

 

                Ale od początku... po sennym pierwszym kwadransie piłkarze zaczęli powoli budzić się ze snu i atakować, pierwszą doskonałą szansę miał Enner Valencia, jednak w sytuacji 1 na 1 posłał futbolówkę obok bramki Hondurasu. Gdy wydawało, że gracze z Ameryki Środkowej za chwilę wyrównają rekord minut bez gola na Mistrzostwach Świata, długie podanie doskonale wykorzystał znany z boisk Ekstraklasy Carlos Costly i mocnym strzałem lewą nogą dał niespodziewane prowadzenie swojej drużynie. Strata bramki musiała podziałać bardzo moblilizująco na Ekwadorczyków, bo już 3 minuty później na tablicy widniał remis. Caicedo próbował uderzeć, jednak jego nieudany strzał trafił pod nogi najaktywniejszego dziś w ekipie z Południowej Ameryki Ennera Valencii, który z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce. Przed przerwą futbolówka jeszcze raz znalazła drogę do siatki Ekwadoru, jednak arbiter odgwizdał zagranie ręką Costly’ego, którego nie było, jednak sama bramka i tak nie powinna zostać uznana bo napastnik znajdował się na pozycji spalonej. Po przerwie emocji było już nieco mniej. W 58 minucie w polu karnym zahaczony przez obrońcę Hondurasu był Caicedo, jednak sędzia nie zdecydował się na podyktowanie jedenastki, choć wydaję się, że arbiter w tym wypadku mógł użyć gwizdka. Decydująca akcja miała miejsce 7 minut później. Dośrodkowanie z rzutu wolnego z boku pola karnego trafiło wprost na głowę Valencii i ten strzałem głową pokonał bezradnego golkipera Hondurasu.

 

                Do końca spotkania działo się już niewiele, a w sumie nic wartego odnotowania, Kostaryka zwyciężając zachowała nadzieję na awans, chociaż w meczu z doskonale dysponowanymi na tych mistrzostwach Francuzami o dobry wynik może być ciężko, Honduras będzie się starał zdobyć honorowy punkt w spotkaniu ze Szwajcarią, której jedynym celem będzie zwycięstwo i to zapewne jak najwyższe, żeby nie pozostawić wątpliwości, że to im należy się wyjście z grupy.

 

Honduras: Noel Valladares - Emilio Izaguirre, Maynor Figueroa, Víctor Bernárdez, Brayan Beckeles, Luis Garrido, Óscar Boniek García, Jorge Claros, Roger Espinoza, Jerry Bengtson, Carlo Costly.

 

Ekwador: Alexander Domínguez - Jorge Guagua, Frickson Erazo, Juan Carlos Paredes, Christian Noboa, Jefferson Montero, Walter Ayoví, Felipe Caicedo, Enner Valencia, Oswaldo Minda, Antonio Valencia.

 

Bramki: Costly 31', E.Valencia 34', 65'

 

Sędziował: Benjamin Williams (Australia)

20.06.2014 20:09, autor: argielover, adek, xmarsx, źródło: własne

Powiązane newsy

Mecze


Borussia Dortmund

FC Barcelona
3 : 1
Champions League
Signal Iduna Park - 21:00 15-04-2025

FC Barcelona

Celta Vigo
4 : 3
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 16:15 19-04-2025

FC Barcelona

Mallorca
1 : 0
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 21:30 22-04-2025

FC Barcelona

Real Madryt
3 : 2
Copa del Rey
La Cartuja - 22:00 26-04-2025

FC Barcelona

Inter Mediolan
3 : 3
Champions League
Olímpic Lluís Companys - 21:00 30-04-2025

Real Valladolid

FC Barcelona
1 : 2
La Liga
José Zorrilla - 21:00 03-05-2025

Inter Mediolan

FC Barcelona
4 : 3
Champions League
Giuseppe Meazza - 21:00 06-05-2025

FC Barcelona

Real Madryt
- : -
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 16:15 11-05-2025

RCD Espanyol

FC Barcelona
- : -
La Liga
Stage Front - 21:30 15-05-2025

Tabela La Liga

Drużyna M W R P BZ BS Pkt
1 Barcelona 34 25 4 5 91 33 79
2 Real Madrid 34 23 6 5 69 33 75
3 Atlético de Madrid 34 19 10 5 56 27 67
4 Athletic Club 34 16 13 5 50 26 61
5 Villarreal 34 16 10 8 60 47 58
6 Real Betis 34 16 9 9 52 42 57
7 Celta de Vigo 34 13 7 14 52 52 46
8 Rayo Vallecano 34 11 11 12 36 42 44
9 Osasuna 34 10 14 10 42 50 44
10 Mallorca 34 12 8 14 31 39 44
11 Real Sociedad 34 12 7 15 32 37 43
12 Valencia CF 34 10 12 12 40 51 42
13 Getafe 34 10 9 15 31 31 39
14 Espanyol 34 10 9 15 36 44 39
15 Girona 34 10 8 16 41 52 38
16 Sevilla 34 9 11 14 37 46 38
17 Alavés 34 8 11 15 35 46 35
18 Las Palmas 34 8 8 18 40 56 32
19 Leganés 34 6 13 15 32 51 31
20 Real Valladolid 34 4 4 26 25 83 16

Ostatnie komentarze

Części samochodowe online – iParts.pl