Na dzisiejszej konferencji prasowej pojawił się Luis Enrique. W przeddzień meczu z Atlético szkoleniowiec Barçy mówił...
O spotkaniu z Atlético:
"Spodziewam się bardziej meczu w stylu tych z ostatniego sezonu niż ubiegłego starcia. Jestem przekonany, że wyjdą nowe rzeczy. To będzie trudne, skomplikowane starcie. Zobaczymy, gdzie uda nam się ukąsić rywala. Nie wydaje mi się, aby ostatnie zwycięstwo dawało nam jakąś przewagę, choć doceniam kwestie moralne. Wyjdziemy na boisko z jasnym celem - zwycięstwo. Ważnym będzie, aby nie stracić gola, jednak nie mamy zamiaru się zamykać na własnej połowie; chcemy wygrać. Postaramy się utrzymywać przy piłce, narzucić swój styl gry, być zjednoczonymi i agresywnymi w defensywie".
O stylu gry Atlético:
"Uważam ich za drużynę kompletną. Są bardzo dobrzy. Podoba mi się ich bezpośredni styl. Są bardzo intensywni w każdym aspekcie gry, bronią jako blok. Uważam, że zagrają tak jak w ostatnich meczach z Barçą, gdzie wywierali na nas dużą presję. Wynik meczu będzie w dużej mierze zależeć od naszej gry w defensywie".
O brudnej grze:
"Nie widziałem niczego szczególnego w innych meczach. Są bardzo silni fizycznie i my musimy dopasować się do nich poziomem".
O Pucharze Króla:
"Finał jest jednym z najważniejszych meczów roku, jest bardzo ważny. Puchar Króla będzie miał większe znaczenie dla tych zespołów, które wciąż mają szansę na ich wygranie, jak zwykle".
O Messim-liderze:
"Nie jestem tutaj, aby wchodzić w jakiekolwiek polemiki. Interesuje mnie tylko zwycięstwo mojej drużyny. Powtarzałem to już wielokrotnie".
O tym, czy grał z piłkarzami lepszymi od Leo i Cristiano:
"Nie wydaje mi się. Messi jest najlepszym piłkarzem jakiego widziałem, zawsze to powtarzam. Cristiano jest świetny, to kapitalny zawodnik, ale nie tak dobry jak Leo".
O powrocie wątpliwości:
"Nigdy nie miałem wrażenia, że gram o posadę. Liczy się tylko przejście do kolejnej rundy".
O przyszłości:
"W dzisiejszym futbolu trzeba żyć teraźniejszością. Kibice są świetni, piłkarze trenują bardzo dobrze... Czuję się doceniony".
O Luisie Suárezie:
"Jest w bardzo dobrej formie. Pracuje jak bestia zarówno w ataku jak i w obronie. Gole na pewno przyjdą z czasem, ponieważ jest fantastycznym łowcą bramek, co pokazał w trakcie swojej kariery".
O rotacjach:
"Zawsze je robiłem. Jako trener muszę ocenić, którzy zawodnicy przydadzą mi się w danym meczu i to robię".
O radości z bramek:
"Zwykle tego nie robię, choć zdarzają się różne okazje. Jestem bardzo szczęśliwy za każdym razem, gdy strzelimy gola, to oczywiste".
O kwestiach do poprawy:
"Możemy się polepszyć w każdym aspekcie gry. Możemy być lepsi w zapobieganiu kontratakom, pressingu na skrzydłach, wykończeniach akcji... W ostatnich dniach wydawało się, że wszystko jest idealnie, ale sporo rzeczy wymaga jeszcze poprawek".
O tym, czy woli grać pierwszy mecz u siebie czy na wyjeździe:
"W Pucharze Króla preferuję zaczynać na wyjeździe, w Lidze Mistrzów u siebie. Zaadaptuję się do każdej sytuacji. Nie wydaje mi się, aby dawało to jakąkolwiek przewagę. W przypadku rewanżu na wyjeździe i dogrywki, strzelenie gola w tych trzydziestu minutach jest ogromą przewagą".
O braku dyrektora sportowego:
"Nie wpływa na mnie w żaden sposób. Maksymalnie poświęcam się drużynie".
O pressingu:
"To kwestia wspólna dla całego zespołu. Barça wykorzystuje go od wielu lat. Przeszkadza rywalowi w grze, nie ma on szasy na kontratak, popełnia więcej błędów".
O stałych fragmentach gry:
"Jednym z naszych celów jest nieustanne polepszanie się. Nie popadamy w samozadowolenie, potrzebujemy wiele pracy, aby się dopracować".
O tym, czy to najlepszy moment w sezonie:
"Nie wiem. Znajdujemy się w dobrym okresie, jednak uważam, że wcześniej również dobrzy. Spodziewam się, iż w przyszłości będziemy jeszcze lepsi".
O Xavim:
"Jest do dyspozycji. Jutro dostanie zielone światło od lekarzy".
O Mathieu:
"Nie zagra z Atlético".
O Munirze:
"Dużo nam pomógł w tym sezonie i liczę na to, że nadal będzie to robić".