Do sporej niespodzianki doszło w 1/8 finału EURO 2016. Broniący tytułu mistrzów Europy Hiszpanie rozegrali bardzo słabe spotkanie i zostali wyeliminowani z turnieju przez spisywanych na porażkę Włochów - jedną z największych rewelacji francuskiego czempionatu.
Piłkarze Vicente del Bosque zagrali bardzo słabo i nie umieli przeciwstawić się bardzo solidnej defensywie Italii. Włosi w pełni wyeliminowali z gry najważniejszych graczy Hiszpanii i odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo.
Bohaterem meczu został Giorgio Chiellini, który w 33. minucie wykorzystał gapiostwo hiszpańskich obrońców i po ogromnym zamieszaniu wpakował piłkę do siatki mimo ofiarnej interwencji Gerarda Piqué. Stoper Barçy, którego Hiszpanie regularnie wygwizdywali, był jedynym zawodnikiem La Roja, który przy pierwszym trafieniu próbował w jakikolwiek sposób przeszkodzić Włochom.
Zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego długo bili głową w mur. Del Bosque próbował robić zmiany, wprowadził Aritza Aduriza za Nolito, ale to nie dało La Roja upragnionego gola. W drugiej połowie Hiszpanie grali ciut lepiej, stwarzali sytuacje do strzelenia gola, ale albo byli bardzo nieskuteczni, albo świetnie interweniował Gianluigi Buffon.
Zgodnie ze starym piłkarskim porzekadłem, w końcówce niewykorzystane sytuacje zemściły się na Hiszpanach, którzy stracili drugiego gola i odpadli z turnieju. W walce o półfinał Włosi zmierzą się z Niemcami.