Chciałoby się rzec - nareszcie.
2 tygodnie, w ciągu których redakcje gazet sportowych tak w Hiszpanii jak i poza nią raczyły nas często nieprawdopodobnymi informacjami (w końcu za coś im płacą) skończył się dla fanów Blaugrany równo o 19:00 czwartego kwietnia. Wtedy to na murawę stadionu José Zorrilla w Vallalolid wybiegły jedenastki miejscowego Realu oraz FC Barcelony.
Ta ostatnia, w skutek zarażenia wirusem FIFA, w "lekko" zmodyfikowanym ustawieniu.
Bramkarz:
- Valdes (zapomniano go powołać wiec miał sporo sił)
Obrona:
- Sylvinho (w związku z kontuzją Abidala na dłużej zadomowił się w pierwszej jedenastce)
- Pique (strzelec bramki na SB dającej Hiszpanii zwycięstwo - oby powtórzył swój wyczyn w meczu z Realem Madryt)
- Marquez
- Puyol (zastąpił Alvesa na prawej stronie)
Pomoc:
- Xavi (niezniszczalny - tylko wymienił baterie na nowe)
- Keita
- Busquets (po debiucie reprezentacyjnym)
Atak:
- Iniesta (wracający po przerwie - jeden z głównych "wałów napędowych" Blaugrany)
- Eto'o
- Pedro (w związku ze specjalnym, tajnym treningiem jaki przechodził Messi w Boliwii dostał szansę aby zaprezentować swą przydatność dla drużyny)
Pierwsze minuty meczu upłynęły w mocno "sielankowym" nastroju. Podopieczni Guardioli mocno pracowali na utrzymanie wysokich statystyk w posiadaniu piłki nie mogąc przebić się przez zagęszczony środek boiska i szczelną obronę gospodarzy. Ci ostatni natomiast starali się... tak... starali się mocno. W związku z tym wiele pracy miał Valdes - musiał co rusz biegać za bramkę aby wziąć piłkę od podających i wznawiać grę.
Z bardzo dobrej strony pokazał się (jak zwykle) Iniesta, któremu odebrać piłkę można było jedynie faulem.
12' - Pedro świetnie "wkręca" obrońce przeciwnika z prawej strony pola karnego i oddaje groźny strzał na bramkę Asenjo, który lekko wychodzi spodziewając się dośrodkowania ale instynktownie reaguje i wybija piłkę na rzut rożny.
20' - jedyna kartka w meczu; zółta. Aguirre podcina Sylvinho i sędzia pokazuje mu kartonik.
23' - świetne podanie Iniesty do Eto'o, który w trudnej sytuacji próbuje minąć lekkim strąceniem piłki wychodzącego bramkarza gości - ten niestety nie daje się nabrać i zatrzymuje piłkę.
26' - świetny blok w obronie Puyola :)
40' - wreszcie trochę życia! Eto'o pokazuje jak ważny jest pressing. Odbiera piłkę przed polem karnym obrońcy Vallalolid - podaje do Xaviego - ten zagrywa mu fenomenalną piłkę nad obrońcami a Samuel lobuje wychodzącego Asenjo. Jeden do zera! Kolejny krok na drodze Czarnej Perły do złotego buta?
Po strzeleniu bramki gracze Guardioli lekko przycisnęli, ale nic szczególnie groźnego z tego nie wynikło. Sędzia doliczył jedną minutę i zawodnicy zeszli na przerwę.
Druga połowa rozpoczęła się dość nieszczęśliwie dla graczy Vallalolid a szczególnie dla Sesmy, który to musiał opuścić plac gry z powodu kontuzji. Jego miejsce w 48' zajął Escudero.
55' - odważniej poczynający sobie gospodarze wreszcie przeprowadzają groźną akcję zakończoną celnym strzałem... no powiedzmy - raczej podaniem do Valdesa.
57' - Obgeche zastępuje mającego na swym koncie żółtą kartkę Aguirre.
58' - Escudero objeżdża Puyola z lewej strony pola karnego i tylko świetna interwencja Valdesa, który wychodząc z bramki skrócił kąt, ratuje Blaugrane przed stratą gola.
59' - "armaty na prawą" Alves zastępuje Sylvinho (Puyol przenosi się na lewą stronę obrony) a Messi Pedro.
66' - Javier Baraja wchodzi na boisko za Prieto.
75' - Iniesta zagrywa to samo co przy strzeleniu bramki Eto'o, mianowicie odbiera piłkę zaskoczonemu obrońcy przed polem karnym - wbiega z nią między obrońcami - strzela i... piłka o centymetry mija prawy słupek bramki strzeżonej przez Asenjo, który ucierpiał lekko w tym starciu.
79' - "kąśliwy" strzał Alvesa zza pola karnego - Asenjo świetnie broni a piłka po próbie strzału Eto'o ląduje za bramką. Wyśmienita okazja - niestety Samuel był zbyt zaskoczony i zareagował instynktownie (trzeba też przyznać, że ciężko było oddać sensowny strzał z takiej sytuacji).
Ostatnie minuty to lekka przewaga gospodarzy, którzy próbowali odmienić losy meczu. Na szczęście ich akcje nie stwarzały większego zagrożenia bramki Valdesa. Podobnież jak (nieliczne) akcje podopiecznych Pepa z drugiej strony. W 90' Iniesta zostaje zmieniony przez Gudjohnsena a sędzia dolicza 4 minuty.
93' - Obgeche wychodząc do prostopadłej piłki fauluje Valdesa. Chwila "odpoczynku" i po ~40 sekundach od upłynięcia 94 minut sędzia gwiżdże po raz ostatni.
Kolejny raz przerwa reprezentacyjna nie wychodzi na dobre naszym graczom. Zmiana systemu gry (w reprezentacjach), zmęczenie, podróże - wszystko to negatywnie odbija się na formie zawodników.
Wynik nie do końca oddaje przebieg meczu - Barcelona jak zwykle kontrolowała jego przebieg (może poza końcówką, kiedy gospodarze mocniej zaatakowali) o czym świadczyć może ~70% czasu posiadania piłki. Bramka zdobyta przez Eto'o daje nam kolejne 3 punkty i pozwala utrzymać przewagę nad Madrytem(po zakończeniu tego spotkania Real Madryt również wygrał w swoim meczu 1:0). Teraz czekamy na środę i pojedynek FCB z... FCB!
Real Valladolid - FC Barcelona 0:1 (0:1)
Real Valladolid: Asenjo; Pedro López, Luis Prieto (Javier Baraja, min. 66), Iñaki Bea, Marcos; Aguirre (Ogbeche, min. 56), Borja, Álvaro Rubio, Jonathan Sesma (Escudero, min. 48); Cannobio y Goitom.
FC Barcelona: Valdés; Puyol, Márquez, Piqué, Sylvinho (Alves, min. 59); Xavi, Keita, Busquets; Pedro (Messi, min. 59), Iniesta (Gudjohnsen, min. 90) y Eto'o.
Gole: 0-1: 40' Eto'o.
Żółte kartki: 20' Aguirre
Arbiter: Pérez Lasa