Dyrektorzy Barcelony są świadomi, że niektórzy zawodnicy powinni w tym sezonie dostać przedłużenie kontraktu, wśród nich Ivan Rakitić czy Luis Suárez, którym obiecano znaczącą podwyżkę w trzecim roku umowy. Kontrakt przedłużyć ma także Leo Messi, perła w koronie Barçy, której umowa wygasa w 2018 roku.
Za kwestię przedłużania kontraktów zabrał się sam prezydent Josep Maria Bartomeu, który zreszta niedawno obiecał też nową umowę Marcowi-André ter Stegenowi. Kontrakt Niemca wygasa w 2019 roku, jednak latem został niekwestionowanym numerem jeden w bramce Blaugrany i cyfry muszą to odzwierciedlić.
Przed ww. czwórką Barça ma jednak pilniejsze zadanie – Sergiego Roberto. Katalończyk spisuje się fantastycznie i jest prawym obrońcą poszukiwanym zarówno przez Baçę jak i reprezentację Hiszpanii. Piłkarz ma kontrakt do 2019 roku i jedną z najniższych pensji w zespole, podobnie zresztą jak kwotę odstępnego, które wynosi tylko 40 milionów euro.
Sergi Roberto nie ma zamiaru odchodzić z Barcelony, jednak na wszelki wypadek Barça poinformowała jego agenta Josepa Marię Orobitga, że w najbliższym czasie rozpocznie z nim rozmowy nt. kontraktu. Barça chce dać Hiszanowi podwyżkę i umowę aż do 2021 roku, bo wywalczył ją sobie na murawie.