W środę Valencia otrzymała 1500 euro kary za wrzucenie na murawę przez jej kibiców zapalniczek i butelki, która trafiła w głowę Neymara. Kara była wyjątkowo łagodna, a zdecydowanie brutalniejszy Komitet Rozgrywek był dla zawodników Barçy. W komentarzu do uzasadnienia decyzji (co ciekawe, takich opinii nie ma w przypadku innych klubów) sędziowie uderzają w graczy Barcelony. Fragment tekstu o Barçy cytujemy poniżej.
Chociaż nic nie usprawiedliwia zachowania kibiców Valencii, nie można pomijać nagannego postępowania piłkarzy Barcelony, którzy wykonywali różne gesty w kierunku publiczności podczas celebrowania gola na 3:2. Nie był to przykład zachowania, bo niektórzy z zawodników, których nie dosięgnęła rzucona z trybun butelka, symulowali lub grupowo udawali, że zostali poważnie trafieni przedmiotem cięższym niż butelka. Ani jedno, ani drugie zachowanie nie powinno mieć miejsca na murawie.
Prowokacja, o której wspomina Valencia, nie może stanowić okoliczności łagodzącej czy usprawiedliwiającej winę. Mało przykładne zachowanie piłkarzy Barcelony dyskredytuje i ośmiesza ich.