FC Barcelona w meczu z Málagą musiała zmagać się z wieloma problemami. Leo Messi i Luis Suárez nie mogli zagrać z powodu choroby i zawieszenia, ale na murawie pojawił się kolejny kłopot. Poza ultradefensywnym ustawieniem Juande Ramosa Barcelonie przeszkadzał także sędzia Ricardo De Burgos Bengoetxea, który przynajmniej trzykrotnie pomylił się na niekorzyść Katalończyków.
W 55. minucie obrońca Málagi Federico Ricca uderzył w twarz zagrywającego piłkę głową Ardę Turana, a następnie z pełnym impetem wpadł w niego. Arbiter zamiast podyktować rzut karny podjął zupełnie niezrozumiałą decyzję o przyznaniu rzutu wolnego dla gości za domniemany faul Turka, który po prostu podskoczył.
Kolejne fatalne decyzje nadeszły w końcówce. Najpierw De Burgos Bengoetxea wymyślił spalonego w momencie, gdy Gerard Piqué trafił do siatki, a chwilę później nie odgwizdał ewidentnego faulu na stoperze Barcelony w polu karnym Málagi.