Jednoosobowy Sąd ds. Copa del Rey w osobie Francisvo Rubio (pełniącego również funkcję Przewodniczącego Komitetu Rozgrywek) nie przewiduje zakładania sprawy i ewentualnego nakładania kary na Aritza Aduriza za atak na Samuela Umtitiego w ostatnim meczu Athleticu z Barceloną w Pucharze Króla. "Dziewiątka" basków wymierzyła cios zaciśniętą pięścią we francuskiego obrońcę podczas przepychanek w trakcie rozgrywania rzutu rożnego i sędzia Fernandez Borbamaln nie zauważył tego. Po protestach Umtitiego i kolejnym spięciu z Adurizem arbiter pokazał obu zawodnikom po żółtej kartce, co rozwścieczyło piłkarzy i trenerów Barçy.
Barcelona jest przekonana, że Francisco Rubio powinien zająć się sprawą z urzędu, bez zgłaszania jej przez Barcelonę. W biurach przy Camp Nou przypominają, że przed rokiem Hiszpańska Federacja (RFEF) zajęła się sprawą nadepnięcia z premedytacją Leo Messiego przez Pau Lopeza w trakcie meczu Barcelony z Espanyolem w Copa del Rey. Odpowiedź RFEF sugeruje, że FIFA ustaliła procedurę karania w takich przypadkach i Jednoosobowy Sąd jest jedynym, który może zająć się tego typu sprawą. Mundo Deportivo poznało stanowisko Jednoosobowego Sądu w sprawie zdarzenia z Adurizem i Umtitim dzięki osobom bliskim sędziemu pochodzącemu z Ekstramadury. Wedle jego wyjaśnień logicznym jest, że to pokrzywdzony klub powinien dokonać odpowiedniego zgłoszenia zgodnie z przysługującym mu prawem.
Dla Rubio byłoby niesprawiedliwe zajmować się z urzędu medialnymi sprawami (drużyn z Primera i Segunda Division), a nie traktować w ten sam sposób przewinień w niżych ligach, ligach juniorskich czy lidze kobiecej, które również znajdują się pod jego jurysdykcją.
Protest do CSD
Gdy Barça upewni się, że Rubio nie podejmie żadnych działań, klub będzie chciał opublikować oświadczenie w mediach, a także poprosić o interwencję Radę Wyższą ds. Sportu (CSD).