Po skandalicznej decyzji o nieuznaniu bramki Jordiego Alby w meczu z Realem Betis na Benito Villamarín (1:1) w Hiszpanii rozpętała się burza dotycząca tematu sędziów. Przypomniane zostało m.in. to, że LaLiga jako jedyna z najlepszych lig w Europie nie ma nawet systemu goal-line technology, o którym niegdyś Javier Tebas powiedział, że jest za drogi. O tym, że to bzdury, świadczy fakt, że roczna licencja kosztuje 4 miliony euro, a liga zarabia 1,5 miliarda euro rocznie na prawach telewizyjnych.
Na szczęście nadszedł czas na zmiany. Jak informuje Cadena COPE, w przyszłym sezonie Copa del Rey uruchomione mają zostać testy powtórek wideo. Hiszpanie będą mieć nie tylko goal-line technology, ale i sędziów za monitorami pomagających rozstrzygnąć kontrowersyjne sytuacje, co niewątpliwie wpłynie na poprawę poziomu sędziowania.
Nie wiadomo jednak, kiedy system zostanie wprowadzony do LaLiga. Wydaje się to być jednak wyłącznie kwestią czasu.