– Po wygranej 4:0 w pierwszym meczu przygotowania do rewanżu są dość szczególne – powiedział Julian Draxler przed środowym starciem PSG z Barçą. – W Lidze Mistrzów wszystko może się jednak zdarzyć. Wygraliśmy 4:0 na Parc des Princes, ale wiemy, jak silna jest Barcelona. Wiele drużyn przegrywało na Camp Nou 0:5. Tu wszystko jest możliwe. Jestem jednak przekonany, że zrobimy wszystko, aby awansować o ćwierćfinałów. Uważam, że nie możemy koncentrować się tylko na obronie i też musimy atakować – dodał niemiecki pomocnik, który mówił także...
O presji po wygranej 4:0: "Jestem pewny, że Barça rzuci się na nas na Camp Nou. Mamy cztery gole przewagi i dlatego też oni muszą atakować. Czeka nas ciężkie spotkanie. Barcelona będzie mieć wsparcie stu tysięcy kibiców na Camp Nou. Nic nie jest jeszcze przesądzone! Wiemy to i Unai Emery także. Nie boję się. Jestem szczęśliwy, że będę mógł wziąć udział w takim spotkaniu i czuję, że zespół podziela tę opinię".
O ekscytacji: "Graliśmy wiele meczów między pierwszym spotkaniem, a rewanżem. Zawsze byliśmy skoncentrowani na jednym starciu, ale idea meczu na Camp Nou ciągle była z tyłu głowy. W pierwszym spotkaniu wykonaliśmy wielki krok i normalnym jest, że rozmawialiśmy o drugim starciu. Wiemy o swojej jakości i jedziemy do Barcelony po zwycięstwo".