Arda Turan w poniedziałek opuścił zgrupowanie reprezentacji Turcji z powodu problemów mięśniowych, które uniemożliwiły mu występ w starciu z Mołdawią. Do tego wszystkiego wszystko jest w porządku, ale kataloński „Sport” pisze, że FC Barcelona jest zaskoczona zachowaniem pomocnika.
Okazuje się bowiem, że klub nie wie, w jakim stanie jest Arda. Normalnym jest, że jeśli Turan miał nie grać w sparingu, w Barcelonie spodziewano się, że już we wtorek pojawi się w Ciutat Esportiva na dokładniejszych badaniach. „Sport” pisze, że Turek ma pozwolenie na powrót do klubu w środę, jednak „ewidentnym jest, że były gracz Atlético Madryt nie skontaktował się ze służbami medycznymi Barçy, aby jak najszybciej rozstrzygnąć, w czym jest problem”.
Arda Turan nie daje znaku życia, więc w Barcelonie uważają, że jego absencja w sparingu z Mołdawią była spowodowana wyłącznie chęcią ograniczenia ryzyka i że nie stanie ona na przeszkodzie występowi pomocnika w niedzielnym starciu z Granadą, w którym pomocnik miał wyjść w podstawowej jedenastce w miejsce zawieszonego Leo Messiego. Na potwierdzenie wszystkiego trzeba jednak poczekać.