Już jutro o 13:00 przed nami pierwsze ligowe El Clasico sezonu 17/18. Dzisiaj natomiast odbyły się tradycyjne konferencje prasowe obu szkoleniowców. Oto co mowił trener FC Barcelony Ernesto Valverde:
O szpalerze:
"[Szpaler] to coś, co robiono przed laty, by oddać hołd, był to wyraz uznania między zawodnikami, wtedy, kiedy jeszcze futbol nie był tak zatruty."
"Mamy do Realu szacunek za to, co osiągnęli w tym roku. Jeśli chodzi o szpaler, to nie robiłbym go dla nikogo, tak samo nie chciałbym, by ustawiano go dla nas. Stracił on już znaczenie, które miał kiedyś."
O możliwym rozstrzygnięciu mistrzostwa już jutro:
"Nie zapewnimy sobie jutro mistrzostwa. Atletico ma do nas sześć punktów straty, a już jutro może być ich tylko trzy. Niezależnie od tego, co jutro się stanie, nadal będziemy nad sobą pracować."
O presji nakładanej na oba kluby:
"Wszyscy jesteśmy pod presją. Real podchodzi do tego meczu z niższej pozycji, więc możliwe, że są pod większą presją, ale to nie jest wcale przesądzone."
O tym, że Barca może być typowana na faworyta jutrzejszego Klasyku:
"Nie jesteśmy faworytami. Tabela nie ma w takich meczach znaczenia."
O podejściu do samego spotkania:
"Nie możemy się doczekać tego meczu. Przystępujemy do niego w dobrej formie i jesteśmy gotowi, by stawić mu czoła."
"Wiemy, że w takich meczach trzeba uważać na każdy szczegół, bo na murawie przebywają wspaniali piłkarze, którzy jedną akcją potrafią wygrać mecz. Musimy być pewni, że wszystkie nasze atuty zaprezentujemy na boisku."
"Musimy uważać na ich pressing. W Superpucharze zrobili nam w ten sposób sporą krzywdę, teraz musimy sobie z tym poradzić."
O przegranym na początku sezonu Superpucharze:
"Jak zwykle, sezon jest długi i zawsze zdarzą się gorsze mecze."
"Wtedy uzyskaliśmy kiepski rezultat, który bardzo na nas wpłynął. Od tego czasu we wszystkich rozgrywkach brniemy naprzód."
O planach na mecz:
"Chcemy zagrać dobry mecz i wygrać, choć jesteśmy świadomi trudności, które napotkamy."
O jutrzejszych rywalach:
"Zestawienie Realu nie wpłynie na moje plany."
"Isco to inny typ zawodnika niż Bale, czy Asensio. Niezależnie jednak kto zagra, styl gry Realu zbytnio się nie zmieni."
"Są groźni na swoim stadionie, mają szybkich piłkarzy i nawet kiedy wydaje Ci się, że dominujesz i prowadzisz grę, mogą trafić Cię z kontrataku."
O niedawnych wyborach w Katalonii i wpływie polityki na nadchodzący mecz:
"Od półtora miesiąca nie mieliśmy pytań tego typu. Nie mam wątpliwości, że atmosfera będzie dobra. Mecz z Atletico graliśmy w okolicach głosowania ws. niepodległości, wiele mowiło się o odłączeniu, a mimo to, myślę, że obejrzeliśmy świetny mecz. Atmosfera na boisku również była dobra."