Koniec serii
FC Barcelona przegrała w pierwszym meczu ćwierćfinału Copa del Rey z Espanyolem 0:1. Jedyną bramkę meczu zdobył Melendo. Sprawa awansu rozstrzygnie się na Camp Nou w następny czwartek.
Blaugrana ruszyła na swojego rywala od początku meczu. Już w pierwszej akcji, Leo Messi był faulowany i miał okazję na bramkę z rzutu wolnego. Argentyńczyk jednak strzelił fatalnie. Po kombinacyjnej akcji w 8. minucie meczu, swoją szansę miał Sergio Busquets, ale Diego Lopez z trudem wybronił strzał pomocnika. W kolejnych minutach Barcelona próbowała udokumentować swoją przewagę na boisku bramką, lecz kolejne próby m.in. Leo Messiego, z rzutów wolnych czy po indywidualnych rajdach, kończyły się niepowodzeniem. Na 15 minut przed końcem pierwszej cześci gry, dobrą sytuację miał Paulinho, ale przestrzelił. Najlepszą okazję Barcelona stworzyła sobie 60 sekund przed zejściem do zawodników do szatni, kiedy to Denis Suarez zmarnował stuprocentową sytuację. Espanyol przez pierwsze trzy kwadranse wyraźne był skupiony na grze defensywnej.
Początek drugiej części gry to kontrowersyjne decyzje sędziego. W okolicach pola karnego faulowany był Sergi Roberto. Winowajca był Aaron, który miał już na koncie żółty kartonik, i ewidentnie zasługiwał na kolejny. Arbiter nie zdecydował się jednak pokazać defensorowi gospodarzy czerwonej kartki. Decyzję sędziego można wytłumaczyć tym, że w podobnej sytuacji, Leo Messi nie został ukarany upomnieniem. Pan Ricardo de Burgos nie miał już jednak wątpliwości w 62. minucie. Granero faulował w polu karnym Roberto, a rozjemca pojedynku wskazał na „wapno”. Do piłki podszedł Leo Messi. Argentyńczyk potwierdził swój słaby występ oddając strzał, który obronił Diego Lopez. Gracze Espanyolu zupełnie nie przypominali tych, z pierwszej połowy. Byli groźni, ciągle atakowali. Fatalną w skutkach stratę mógł zaliczyć Ivan Rakitić na niespełna dziesięć minut przed końcem, ale zdążył sprytnie sfaulować zawodnika gospodarzy. Chorwat otrzymał za to zagranie żółtą kartkę. Espanyol wykorzystał jednak w końcu swoją szansę. Wyrwę w defensywie Dumy Katalonii wykorzystał Melendo, który zdobył jedyną bramkę meczu w 88. minucie.
RCD Espanyol 1:0 FC Barcelona
88’ Melendo
RCD Espanyol: Diego López, Marc Navarro, Duarte, Naldo, Aarón (58’ Didac), Víctor Sánchez, Javi Fuego (75’ Melendo), Darder (46’ Baptistao), David López, Granero, Gerard Moreno
FC Barcelona: Cillessen, S. Roberto, Piqué, Vermaelen, Digne, Paulinho (54’ Rakitić), Busquets, Aleñá (59’ L. Suarez), Vidal, Messi, Denis S. (78’ Rafinha)