Po ostatnim El Clasico na Camp Nou (2:2) szefowie Realu Madryt oskarżali Leo Messiego o wywieranie presji na sędziego Alejandro Jose Hernandeza Hernandeza. Argentyńczyk w przerwie miał skonfrontować się z arbitrem i wytknąć mu kilka błędów, w tym np. pokazanie czerwonej kartki Sergiemu Roberto, a nie Garethowi Bale'owi. - Zachowania takiego, jak to Messiego z tunelu, nie widzieliśmy od dawna - tłumaczył jeden z dyrektorów Realu, cytowany przez dziennik MARCA.
Tej wersji wydarzeń zaprzeczył Victoriano Sanchez Arminio, były szef Komitetu Sędziowskiego. - To absolutne kłamstwo - zaznaczył, w rozmowie z Cadena SER. - To nieprawda, fałsz, kłamstwo. Nazywajcie to jak chcecie. Można użyć jeszcze innych słów. Jeden z dyrektorów Realu powiedział coś dziennikarzowi, przez co zaatakowany został nie tylko Messi, ale również grono sędziów. Leo to wielki sportowiec. Na boisku zachowuje się świetnie. Nie znajdziecie nikogo, kto niekorzystnie by się o nim wypowiedział - zaznaczył Sanchez Arminio.