Yerry Mina nie zagrał ani minuty w starciu Kolumbijczyków z Japończykami. Jose Pekerman bronił go ostatnio w wypowiedziach i podkreślał, że ma do niego zaufanie, ale wczoraj okazało się, że stoper FC Barcelony musiał usiąść na ławce rezerwowych kosztem Óscara Murillo i Davinsona Sáncheza. W składzie miejsca nie było także dla Jamesa Rodrígueza.
Początek spotkania bardzo szybko pokrzyżował plany Los Cafeteros. Fatalne zachowanie w obronie Davinsona Sáncheza, sprawiło, że chwilę później Carlos Sánchez musiał ręką ratować swoją reprezentację przed utratą gola. Za to zagranie piłkarz Espanyolu obejrzał czerwoną kartkę. Jedenastkę na gola zamienił wówczas Shinji Kagawa.
W 39. minucie grającym w osłabieniu Kolumbijczykom udało się doprowadzić do wyrównania. Po strzale Juan Quintero z rzutu wolnego, piłka nieznacznie przekroczyła linię bramkową i sędzia uznał bramkę.
Ostatecznie w 73. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zwycięskiego gola Japończykom po strzale głową zapewnił Yuya Osako.