Ter Stegen obejrzał wczorajszą porażkę reprezentacji Niemiec z Holandią z ławki rezerwowych. Nie jest tajemnicą, że Joachim Löw jest wielkim entuzjastą talentu Manuela Neuera i między innymi z tego powodu to właśnie bramkarz Bayernu Monachium jest podstawowym golkiperem w swojej reprezentacji. 32-latek nie będzie jednak pozytywnie wspominał wczorajszego starcia z Holendrami. Został on bowiem zmuszony do trzykrotnego wyciągania piłki z siatki. O ile przy pierwszej bramce mógł zachować się lepiej, o tyle przy pozostałych dwóch nie miał za wiele do powiedzenia.
Bramkarz, który na co dzień reprezentuje barwy Barcelony nie jest w stanie wywalczyć sobie miejsca w podstawowej jedenstce. O ile w sparingach faktycznie udaje mu się wyjść na murawę od pierwszej minuty, o tyle w meczach o punkty selekcjoner stawia na jego konkurenta. Liga narodów jest rozgrywkami, w których to właśnie Manuel Neuer jest pierwszym wyborem Joachima Löwa.
Z kolei w reprezentacji Holandii cały mecz rozegrał rezerwowy golkiper Barcelony, Jasper Cillessen. O ile w klubie musi on zaakceptować rolę drugiego bramkarza, o tyle w reprezentacji jest on niekwestionowanym liderem. Zupełnie odwrotnie niż w przypadku ter Stegena. Holender może być zadowolony z wczorajszego występu, podobnie jak jego reprezentacyjni koledzy. Rozbili oni swoich rywali aż 3:0, dzięki czemu Cillessen może pochwalić się zachowaniem czystego konta w starciu z takim rywalem jak reprezentacja Niemiec.