Luis Suárez dołączył do Barcelony w 2014 roku i od samego początku dobrze wszedł do drużyny. Urugwajczyk dalej dobrze współpracuje z kolegami z boiska, a szczególnie z Leo Messim. Zarząd pamięta jednak, że w styczniu przyszłego roku napastnik będzie miał już 32 lata. Wiek może więc sprawić, że zacznie on stopniowo obniżać loty. Z tego powodu Barcelona chce znaleźć zawodnika, który mógłby zastąpić Urugwajczyka, kiedy ten nie będzie już prezentował wystarczająco wysokiego poziomu, aby reprezentować barwy Blaugrany. Wśród kandydatów znajduje się Krzysztof Piątek oraz Nicolas Pépé. "Mundo Deportivo" informuje, że do tej listy został dopisany inny napastnik, który ma o wiele lepszą renomę na arenie międzynarodowej, a jest nim zawodnik Liverpoolu - Firmino.
Nie byłby to pierwszy raz, kiedy Barcelona pozyskałaby zawodnika reprezentującego wcześniej barwy tego zespołu. Chociażby Luis Suárez przeniósł się na Camp Nou właśnie z Liverpoolu. Nie tak dawno z resztą do Katalonii również z drużyny prowadzonej przez Jürgena Kloppa przybył Philippe Coutinho. Cena jaką włodarze Barcelony musieliby zapłacić za napastnika Liverpoolu byłaby o wiele wyższa niż w przypadku pozyskania któregoś z pozostałych dwóch kandydatów. Niemniej jakość Brazylijczyka jest niewątpliwie wyższa od tej prezentowanej przez Piątka czy też Pépé. Coutinho kosztował Barcelonę 140 milionów euro, więc nie wiadomo ile musiałaby ona wydać, aby sprowadzić 27-latka.